Witam. Chciałam złożyć swoje pierwsze swiadectwo. Otóż pewnego czasu modliłam sie do naszej Królowej w 1 nowennie o łaske uzdrowienia fizycznego moich synow w 2 nowennie o łaske zdrowia dla nich, oraz w 3 nowennie o przemiane mojego meza. Choc byly chwile słabosci i zwatpienia podczas odmawiania to wytrwalam do konca. I stał sie cud bo moi synowie wyzdrowieli i sa zdrowi za co do konca zycia bede dziekowac naszej Matce. A i maz sie zmienił na lepsze,moze nie od razu ale z czasem widac bylo ze jego zachowanie jest inne. I dla mnie to cuda bo pomimo leczenia zaden lekarzy nie umial pomoc synom dopiero gdy oddalam ich w opiece Matce Bozej zaczeli zdrowiec i zdrowie im dopisuje cały czas nawet nie biorac zadnych lekow. I otrzymuje łaski nawet te o ktore nie prosiłam, bo Matka nasza wie co nam jest potrzebne. Odmawilam jeszcze 1 nowenne ale narazie musze poczekac i byc cierpliwa bo wiem ze i ta modlitwa zostanie wysluchana. Nowenna uczy nas cierpliwosci, nie wszystko dzieje sie od razu to nie złota rybka ktora spelnia nasze zyczenia i trzeba umiec czekac w spokoju i wierzyc ze Matka wie co jest dla nas dobre.
