Moją pierwszą nowennę zacząłem odmawiać 21.08.2017, a skończyłem 14.10. Akurat dzień po rocznicy ostatniego z objawień w Fatmie- odpuście w mojej parafii. Prosiłem o czystość, ale wiele razy w ciągu odmawiania nowenny upadałem. Właśnie 13.10 otrzymałem wielki dar odpustu zupełnego i poczułem się jak nowo narodzony. Moje serce napełniło się wielką radością, chciałem tańczyć ze szczęścia, miałem wrażenie, że figurki Matki Boskiej się do mnie uśmiechają. I ta radość napełnia mnie gdy tylko o tym pomyślę. Niech Matka Boska zawsze się nam opiekuje! Chwała Panu!
http://www.sekretariatewangelizacji.pl/kalendarz__mszy_sw_o_uzdrowienie/24
http://www.youtube.com/watch?v=b4-yvGWV1Hk
Nie jest łatwo z tego wyjść, ale nie jest to także niemożliwe. Wyjście z tego bagna wymaga wiele cierpliwości, pracy nad sobą no i modlitwy. Trzymam za Ciebie kciuki! Życie bez tego jest o wiele fajniejsze i warto się poświęcić trochę 😉