Witam Wszystkich! Jestem w trakcie odmawiania drugiej nowenny pompejanskiej.Praktycznie w tej samej intencji.Bardzo pragnę by Maryja wstawila się i nastąpiło uzdrowienie z choroby nowotworowej mojej Mamy.Wierzę,że tą modlitwą można wiele zdziałać.Z pewnością ogarnął mnie spokój.W innym wypadku byłabym na środkach psychotropowych bo przerasta mnie ta sytuacja.W trakcie pierwszej nowenny Mama miała chemioterapie najsilniejszą z możliwych.Osobiście jestem przeciwna konwencjonanym metodom leczenia mimo wykształcenia medycznego.Jednak wynik był w sumie dobry jakkolwiek to zabrzmi bo guz zmniejszył się o połowę.Teraz nadal trwa walka bo jest radioterapia. Polecam Wszystkim tą modlitwę i pozdrawiam jak również życzę wytrwałości .
Wiem, co czujesz. Moja mama też walczy z rakiem, nawrót choroby nowotworowej po 10 latach. Nie mogłam sobie poradzić z tą sytuacją, ale jak zaczęłam Nowennę, spłynął na mnie ogromny spokój. Pomodlę się za Twoją Mamę. Z panem Bogiem.
Nie bój się wierz tylko, tak napisane jest w piśmie św. Masz silną wiarę pomimo tego że wiesz jak to wygląda z medycznego punktu widzenia i to już jest wielka łaska. Pomodlę się za ciebie i twoją mamę.