Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Katarzyna: Nie ma w życiu problemu, którego nie można było rozwiązać za pomocą różańca

Szczęść Boże!

„Jakoby nigdy nie słyszano, aby ktokolwiek z czcicieli Twoich, z Różańcem Twoim, pomocy Twojej wzywający miał być przez Ciebie opuszczony. Miłosierna Panno Różańcowa z Pompejów…”

Obiecałam, że będę opowiadać o miłosierdziu i łaskach, które otrzymałam od Naszej Mateńki, dlatego chciałabym podzielić się swoim świadectwem.Od niemal roku z Małżonkiem staramy się o dzidziusia. Niestety stwierdzono u mnie Zespół Policystycznych Jajników i dawano niewielkie szanse na potomstwo. Kolejne konsultacje ginekologiczne kończyły się dodawaniem nowych leków, które miałam przyjmować w poszczególne dni cyklu. Każdy kolejny miesiąc był dla mnie wielką nadzieją, która kończyła się tylko wielką rozpaczą, „bo znów się nie udało”… I nie udawało się od września 2016 do lipca 2017, mimo tylu starań i modlitw. O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się jakiś czas temu, gdy usłyszałam świadectwo znajomej mojej mamy, która za wstawiennictwem Matki Bożej Pompejańskiej wyprosiła cud uzdrowienia swojego męża z choroby nowotworowej. Inne świadectwo przekazali nam znajomi, którzy również po długich staraniach o dziecko, doświadczyli cudu wskutek odmawiania Nowenny Pompejańskiej. W końcu i ja podjęłam decyzję o odmawianiu modlitwy w intencji daru potomstwa w naszym Małżeństwie. Od lipca przestałam przyjmować wszystkie leki i całe nasze życie powierzyłam Maryi. 6 lipca rozpoczęłam modlitwę Nowenną Pompejańską, która trwała bezustannie do 28 sierpnia. Cały ten czas byłam przekonana, że Mateńka udzieli nam tej łaski, o którą tak bardzo prosiłam. 9 września (dzień po Uroczystości Narodzenia Najświętszej Maryi Panny) zobaczyłam pozytywny test ciążowy. Do tej pory nie wiem jak dziękować Mateńce za ten Cud i otrzymaną łaskę. Od razu powierzyłam nasze Maleństwo pod opiekę Matki Bożej i rozpoczęłam kolejną Nowennę. Głęboko wierzę, że Maryja poprowadzi nas przez ten błogosławiony czas ciąży i będzie moim wsparciem w upragnionym macierzyństwie.

Pamiętajmy, więc: „Nie ma w życiu problemu, którego by nie można było rozwiązać za pomocą różańca”.

Chwała Panu!

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
29 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Adrianna
Adrianna
20.10.18 11:12

Chwała Panu ❤️też modliłam się ,tylko że za nasze dzieciątko w brzuszku bo kiedyś już poroniłam . Mam syna za co bardzo dziękujemy ❤️

TERESA
TERESA
01.10.17 20:15

Irenko jest piękna książka o.Dolindo Ruotolo ” Jezu Ty się tym zajmij ” 400 stron, jest również akt zawierzenia w tej książce cudowna ja ją teraz czytam polecam.

emek16
emek16
01.10.17 18:51

Renata jeżeli komuś pomaga przetrwać to jak sama piszesz trudne życie wiara to dlaczego chcesz komuś ją odebrać każdy w tym życiu jak to się mówi orze jak może jedni uciekają się do bóstw inni do psychologów i każdy chce jakość przez te życie przejść jeżeli komuś jakiś psycholog pomaga plecąc jakieś banialuki jakieś bzdury to odbierzesz mu tą pomoc z tego powodu że opowiada bajki jeżeli komuś wiara w Boga pomaga przejść przez najciemniejsze chwile swojego życia to nie widzę powodu by robić mu taką podłość i ją mu odbierać.

irena
irena
01.10.17 16:57

nie renato ,nikt tu nie pisze na zamowienie portalu ,ja tez sie buntowalam ze zycie jest nie sprawiedliwe ,ale w tedy tylko sie buntowalam i rozpaczalam ,moja znajoma podsunela mi taki artykul nawet nie wiem z jakiej gazety katolickiej ,dalami tylko ten tekst pt „jezu ty sie tym zajmij” w tym samym czasie po dlugim zwlekaniu zaczelam odmawiac nowenne pompejanska mozesz mi wierzyc albo nie moje problemy zaczely blednac w oczach i wszystko zaczelo isc w dobrym kierunku ,obecnie odmawiam juz druga nowenne pompejanska ,w pierwszej zostalam wysluchana i teraz tez zaczynam byc wysluchiwana ,bo sprawa idzie w dobrym kierunku… Czytaj więcej »

waleczna
waleczna
30.09.17 14:26

Przepiękne świadectwo! Wszystkiego dobrego! 🙂

B.
B.
30.09.17 13:55

Nie zgadzam się z Pania. Doświadczyłam i cały czas doświadczam opieki Bożej. Nikt z nas nie pisze tutaj na zamówienie portalu. Dzielimy się po prostu łaskami którymi obdarzył nas Pan Bóg za pośrednictwem naszej ukochanej Matki Maryi.

Renata
Renata
30.09.17 12:35

„Nie ma w życiu problemu, którego nie można było rozwiązać za pomocą różańca” – gdyby tak było, na ziemi nie byłoby żadnych problemów. Tymczasem są i to bardzo bolesne i nierozwiązywalne. Ludzie, zacznijcie żyć w realnej rzeczywistości. Życie jest podłe, wredne, brutalne, niesprawiedliwe… i tak będzie zawsze, a te świadectwa to najpewniej pisze ktoś na zamówienie portalu.
Tyle w temacie.

ela
ela
16.11.17 18:08
Reply to  Renata

U mnie problem nie rozwiązał się. 8 lat intensywnych modlitw ( różance, koronki, msze sw.) a syn jak pił tak pije i jest coraz gorzej. A ja tracę wiarę , że modlitwa różańcową można wyprosić łaski.

Danuta
Danuta
30.09.17 07:30

Kochani to nie jest Bozia ,to jest Bóg nasz ukochany Tatuś ,a Wy nie jesteście dziećmi ,aby tak pisać.

irena
irena
28.09.17 12:30

wiem ,wiem wspomnialam o ksiedzu i moj komentarz nie zostal wydrukowany pozdrawiam ,ale ja sie teraz za tego ksiedza modle ,pomomo ze zkzywdzil moje dziecko i sprawil ze jej pierwsza komunia byla nie”najpiekniejszy zycia dzien „tylko koszmar

Sabina
Sabina
28.09.17 07:12

Droga Katarzyno! Czytam Twoje świadectwo i widzę jak Twoja historia jest podoba do mojej. Zgadza się praktycznie wszystko, choroba, brak ciazy, miesiące odmawiania Nowenny i wkoncu pozytywny test ciazowy będę się modlic o zdrowie i prawidłowy przebieg ciąży dla Twojego i mojego Dzieciątka Dzięki Ci Maryjo, miej nas w swojej opiece!

tercjanka
tercjanka
28.09.17 00:13

Pani Gosiu ! zupelnie sie zgadzam z Pania ! nie ma dzieci złych nie ma doroslych zlych wszystko zalezy ile czasu poswieclili tym dzieciom w wychowaniu ich rodzice .bo wychowywac to nie znaczy aby dac chleb nalezy tak samo zadbac o duchowe dojrzewanie przypisywanie anegdotom „prawdy” jest tez bolesne – dla tych biednych sierot ktore przez takie negatywne wpisy traca szanse na odnelezienie domu i serca ktore je pokocha .
Pozdrawiam wszystkich Wasza Tercjanka

tercjanka
tercjanka
28.09.17 00:06

Pani Igo nie zupełnie bym sie zgodzila czasem to jest Boza reka aby nie urodzilo sie chore dziecko a mogli zaadoptowac in ratowac inne Anioly tu na ziemi , prawde dowiemy sie juz po drugiej stronie

Iga
Iga
27.09.17 22:01

Pan Bóg wie co robi nie dając czasem ludziom potomstwa. Nie wszyscy nadają się na rodziców. Trzeba przyjąc wolę Bożą, bo On wie najlepiej co dla nas jest dobre. Chwala Panu!

Nata
Nata
27.09.17 21:47

Raczej to tak nie działa …weź różaniec i skończą się twoje troski …różańcem rachunki opłace albo dach naprawie ..?

irena
irena
27.09.17 20:04

gosiu a ty masz dzieci ? jesli tak to w jakim wieku?

leo
leo
27.09.17 19:49

Nie sądzę, by Bogumiła miała coś złego na myśli, podając te przykłady.

Ania
Ania
27.09.17 19:33

Bogumilo czy Ty teraz jestes w stanie sobie wyobrazić ze Twojego syna nie ma ,
chyba raczej nie

Ania
Ania
27.09.17 19:28

Paul ja wlasnie jestem osoba samotną takze specjalnie radosci tak po ludzku nie mam skad czerpac.

Bogumila
Bogumila
27.09.17 18:27

Mam, wymodlonego a moze lepiej powiedziawszy wypielgrzymowanego syna, powazny dobrze uczacy sie chlopak, a urodzilam, gdy mialam ponad 40 lat.

Gosia
Gosia
27.09.17 19:23
Reply to  Bogumila

Bogumiło, a czy w tych dwóch skrajnych przypadkach oprócz modlitwy o dziecko była również modlitwa o dobre wychowanie dziecka, które Bóg powierzył tym rodzinom? Rodzice całe życie powinni modlić się za swoje dzieci i ze swoimi dziećmi.

Bogumila
Bogumila
28.09.17 00:11
Reply to  Gosia

Z tego co slyszalam to babcia poszla na kolanach do kosciola, obie rodziny byly katolickie, ale czy byla modlitwa o wychowanie dziecka nie umie odpowiedziec,

Basius
Basius
01.10.17 16:48
Reply to  Bogumila

Pompejanka modlę się po raz 25, moją intencją jest byśmy z mężem zostali rodzicami zdrowych synkow bliźniaków. Miałam nadzieję, że zostaniemy z mężem obdarzeni tym CUDEM po spotkaniu z Papieżem Franciszkiem, na Światowych Dniach Młodzieży. Niestety tak sie nie stało, chociaż nie ukrywam, że z Rokiem Miłosierdzia myślałam że będzie nam dana ta Łaska. Moja nadzieja powoli gaśnie, mam 41 lat. Wymarzylam sobie, że nasi synowie będą nosić imiona Kacper i Albert. Przeżywamy rok św. Brata Albeta, zostalam zaproszona przez Matkę Boską do Częstochowy na 26.08 święto 300-lecia koronacji Jej obrazu i tam przed Obliczem Jasnogórskiej Pani zawierzylam moją prośbę… Czytaj więcej »

irena
irena
27.09.17 17:59

pani bogumilo a pani ma dzieci?

Joaska
Joaska
27.09.17 16:28

Ale przeciez odmawianie rozanca to jest ofiara dla Maryji.. prosisz raz a odmawiasz rozaniec DLA niej !! To nie ilosc odmowionych paciorkow sprawi ze prosba zostanie wysluchana lecz wiara. A te paciorki to jak prezent codzienny dla Maryji 🙂

Ania
Ania
27.09.17 14:53

Czasami ktos pisze ze zanoszenie prosb do Maryi to nie koncert zyczen , ale Ci co otrzymuja ciesza się i daja swiadectwo . A gdyby Bozia wysluchala ale nie dalaby np.upragnionego dziecka to co wtedy , jaka jest bylaby wiara takiej osoby , dalej sie modlic , wierzyc dziekowac , nawet gdy przekracza sie juz 40 lat , prosze niech odpowie ktos kto nie zostal wysluchany a modlil sie kilka lub kilkanascie lat .
Pozdrawiam

Paul
Paul
27.09.17 15:42
Reply to  Ania

Aniu już o tym kilka razy pisałam, że lepiej Boga uwielbiać i dziękować niż prosić.Nie bez przyczyny modlitwa prośby jest określana jako najmniej doskonała forma modlitwy. Niestety koncentrowanie się na prośbie- w przypadku jej niewysłuchania – powoduje często frustrację a w skrajnych przypadkach nawet odejście od wiary. Przecież Bóg nam daje wszystko to co jest nam konieczne i potrzebne tylko tego nie dostrzegamy. Patrzymy na to przez pryzmat naszego krótkiego życia a nie przez pryzmat wieczności. Z moją żoną modliliśmy się przez 4 lata o potomstwo. Nie zostaliśmy wysłuchani ale z tego powodu nie czujemy do Boga żalu.Tworzymy szczęśliwy związek… Czytaj więcej »

Bogumila
Bogumila
27.09.17 17:13
Reply to  Ania

W niektòrych przypadkach byloby lepiej gdyby Bozia nie wysluchala pròsb o dziecko . Podam Pani przyklad z naszej rodziny. Kuzynka nie miala dzieci i doslownie wariowala, wzieli wiec chlopczyka z domu dziecka. Ten byl w nowej rodzinie otoczony troska i wiòdl raczej zamozne zycie. Ale gdy ojciec zmarl, zaczal krasc , bic matke, zaciagal dlugi na jej nazwisko i wrecz jej powiedzial; „Po co scie mnie brali z domu dziecka jak nie mozecie mi kupic tu wymienil marke bardzo drogiego samochodu. Kuzynka by zaplacic jego dlugi musiala sprzedac swòj dom i teraz jest w domu starcòw. Tam pojechalam ja odwiedzic… Czytaj więcej »

Alberto
Alberto
27.09.17 14:29

Prosze Pani w ciaze jest stosunkowo latwo zajsc trudniej jest ja utrzymac, radze zaraz za to sie zabrac, by potem oszczedzic sobie ewentualnych rozczarowan zycze powodzenia Alberto

29
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x