Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Gabriela – LIST: Naprawa relacji

O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się od mojej dobrej koleżanki. Długo zastanawiałam się, żeby zacząć odmawiać. Pierwszą Nowennę zaczęłam odmawiać po odejściu jak mi się wtedy wydawało ukochanego mężczyzny. Już w trakcie pierwszych dni poczułam spokój i ulgę a to co wydawało się końcem świata przestało mieć znaczenie. Nowenny niestety nie ukończyłam, w 14 dniu odmawiania części dziękczynnej niestety zasnęłam. Do tej pory pamiętam jakie to było znużenie…Wiem, ze ten sposób działa zły. Podczas tego czasu z Nowenną otrzymałam wiele łask. Największą z nich było poznanie w tym czasie najlepszego mężczyzny, niestety nasze drogi też się rozeszły, dość niedawno, ale to tylko przez mój upór i głupotę. Teraz z perspektywy czasu wiem, że nie do końca byłam gotowa na tą znajomość. Cudowna Mateńka postawiła mi go na mojej drodze, żeby poczuć radość, szczęście spędzić razem najcudowniejszych 10 miesięcy. Dlatego też zaczęłam drugą Nowennę o odnowienie relacji z tym mężczyzną. Po tym czasie wiem i jestem świadoma że chciałbym, żeby to własnie On stał u mojego boku krocząc razem ze mną przez życie. Tylko to jest w rękach Cudownej Najświętszej Maryi Mateńki Różańcowej. Drugiej Nowenny, tez niestety nie ukończyłam, z tego samego powodu co przerwałam pierwszą, ale się nie poddam od piątku zaczynam kolejną, właśnie w tej samej intencji. W trakcie odmawiania drugiej NP, prosiłam Matkę Przenajświętszą o jakiś znak, tej samej nocy przyśniła mi się Pani w Śnieżnobiałej sukni i ja mierząca najpiękniejszą suknie ślubną. Wiem, ze to był ten znak o który własnie prosiłam, że jest nadzieja i szansa na odbudowanie tej relacji, że nie należy się poddawać tylko trwać w wierzę.

Niestety zły też nie dał o sobie zapomnieć w trakcie odmawiania tych obydwu NP pojawiły się problemy zdrowotne tzn nie znikająca opryszczka z ust, ciągłe bóle głowy a do tego problemy z oddychaniem i koszmary senne np głowa kozła…

Ufam, że Mateńka wysłucha mojej prośby i odnowi naszą relacje z tym mężczyzną, którego postawiła na mojej drodze dokładnie rok temu. Jestem teraz świadoma, że oboje popełniliśmy wiele błędów, ale będzie nam jeszcze dane to naprawić i dalej cieszyć się sobą, bogatsi o tą lekcje, której nie odrobiliśmy wzorowo. Jestem pewna, że Mateńka Różańcowa czuwa tyko musi nadejść odpowiedni czas. Czekam i ufam co będzie dalej. Czas pokaże tylko nie można tracić wiary!

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Krzysiek
Krzysiek
26.09.17 16:33

Wraz ze znajomą mamy takie pragnienie w sercu, aby zebrać minimum 12 osobową grupę, ale liczymy na większą, aby modlić się każdego dnia jedną modlitwą Ojcze Nasz. W jednej konkretnej intencji np. o odbudowę relacji, miłości. 🙂 Kto chce się przyłączyć proszę o kontakt krzychzmc@gmail.com
Z Bogiem

Paul
Paul
26.09.17 10:14

Pozwolę zacytować sobie słowa papieża Franciszka, że tam gdzie nie ma głębokiej wiary tam potrzebne są znaki.
Sami odpowiadamy za relacje z osobami, które Bóg stawia na drodze naszego życia. Posiadając wolną wolę możemy każdego dnia wybierać dobro lub zło. Wybierając zło niszczymy siebie i nasze relacje z innymi. Bóg ani Przenajświętsza Pani za nikogo życia nie przeżyją. Z Bogiem.

Ania
Ania
26.09.17 08:45

Jesli autorko czytasz komentarze to prosze zostaw jakis kontakt do siebie. Modle sie w podobnej intencji co Ty. Mam nadzieje ze obie zostaniemy wysluchane. Z Panem Bogiem.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x