Na Nowennę trafiłam przypadkiem, w Internecie. Byłam w bardzo trudnej sytuacji, po pięćdziesiątce straciłam pracę, a wydatki duże, dom na utrzymaniu, kredyt. Miesiąc po odmówieniu Nowenny otrzymałam propozycję dobrej pracy. Zaczynam za dwa tygodnie. Jestem szczęśliwa, spokojna. Zawierzyłam swoje życie Jezusowi i Maryi i czuję się dobrze, jak nigdy dotąd. Gdy pojawia się jakiś problem, mówię, jak uczył ojciec Dolindo Ruotolo: Jezu, Ty się tym zajmij. I to działa 🙂 Wydawało mi się, że nie dam rady odmawiać ponad 150 zdrowasiek dziennie, gdyby nie aplikacja, byłoby mi bardzo trudno. Jestem wdzięczna, że aplikacja została stworzona, ona naprawdę ułatwia. Kilku osobom opowiedziałam już, że łaskę pracy otrzymałam za wstawiennictwem Maryi. Niech moje świadectwo będzie nadzieją dla wszystkich, którzy wątpią. Zawierzcie swoje życie Maryi i Jezusowi – na pewno będzie dobrze 🙂
Piekne i napełniajace otuchą świadectwo
Szczęść Boże