Kiedy zaczynałam nowennę odmawiać było już sporo czasu po terminie i znalezienie pracy w szkole było niemożliwe, a jednak się udało. W dniu rozpoczęcia części dziękczynnej miałam rozmowę kwalifikacyjną i od razu odpowiedź, że zostanę zatrudniona na etat jako nauczyciel. Moja radość nie miała granic i do wszystkich dzwoniłam i mówiłam, że to dzięki nowennie pompejańskiej. Chwała za to Maryi i Jezusowi.
Tak. To prawda. Nowenna ma ogromną moc. Maryja wyprosiła dla naszej rodziny wiele łask. A te, które jeszcze nie są zauważalne z pewnością nadejdą wtedy, kiedy Bóg zechce. „Bądź wola Twoja….”. Trzeba cierpliwej, ufnej i pokornej modlitwy, bo Bóg chce dla swoich dzieci jak najlepiej.