Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Piotr: Nowenna w intencji małżeństwa

Odmawiajcie Nowennę Pompejańską. Matka Boska ZAWSZE odpowie na Waszą modlitwę. Moje świadectwo z różnych względów nie będzie zbyt szczegółowe.

Moje małżeństwo po kilku latach pozornej sielanki legło w gruzach, gdy pewnego dnia żona oznajmiła, że żąda rozwodu i nienawidzi mnie. Wyprowadziła się. Był to dla mnie dramat. Okazało się również, że w jej sercu pojawił się jej stary znajomy. To takie uczucie na odległość, ponieważ mieszka on na innym kontynencie.

Małżeństwo moje nie było idealne, często źle traktowałem żonę gestem, słowem i czynem. Ja nie otrzymywałem od niej tego czego oczekiwałem, miłości, ciepła, serdeczności. Małżeństwo zostało zawarte bez prawidłowych podstaw i fundamentów. Byliśmy „zakochani” i bardzo szybko pobraliśmy się. Wiadomo, czar pryska, zakochanie mija. Jednak byliśmy zdrowi, mieliśmy pracę, dom. Mimo wszystko, było wiele dobrych dni kiedy dobrze czuliśmy się ze sobą, w naszym domu. Mieliśmy wiele wspólnych tematów, podobne poczucie humoru, zainteresowania. Dla znajomych byliśmy wzorem związku, a ja myślałem, że jakoś dożyjemy razem starości. Bardzo tego chciałem. Byłem ślepy jednak na swoje wady i grzechy. Jeśli chodzi o naszą wiarę, to była ona letnia. Wszystko we mnie zmieniło się od tamtego dnia. Było to błogosławieństwo Boże. Wiem również, że moja żona nie była wzorem małżonki, nie jest uczciwa w tym wszystkim wobec mnie i wobec swoich bliskich.

Pierwszą NP zacząłem odmawiać w ten sam dzień, po zachęcie mojego spowiednika. Intencją było „ratowanie małżeństwa”. Pomimo takiej intencji, to zmiana zaczęła się ode mnie. Byłem, do tamtej pory, okropnym grzesznikiem. Matka Boska odmieniła mnie samego. Zobaczyłem jakim człowiekiem byłem. Ta przemiana nadal trwa. Mam relację z Panem Bogiem. To Matka Boża doprowadziła mnie do Jezusa. Po 2-3 miesiącach od zakończenia pierwszej nowenny usłyszałem od żony po raz ostatni słowo „rozwód” A była już nawet umówiona z prawnikiem, być może nawet do spotkania doszło. Bogu i Maryi dzięki od tamtej pory nie wspomniała o rozwodzie. Było to ok. 10 miesięcy temu. W sumie to od tamtego dnia minęło grubo ponad rok. Nadal mieszkamy osobno. Jednak widujemy się, ponieważ wiąże nas pewna sprawa. Czekam na powrót żony. Wiem, że sakramentalny związek małżeński, to nie tylko sprawa ludzka.

Intencją drugiej mojej NP był „dar wiary” dla mojej żony. Już w trakcie jej odmawiania moja żona zaczęła odmawiać różaniec i koronkę do Miłosierdzia Bożego. Nigdy tego nie robiła wcześniej. Zaczęła częściej chodzić do spowiedzi. Od kilku dni odmawia również Nowennę Pompejańską! Chwała Trójcy Przenajświętszej i Maryi Zawsze Dziewicy! Moja żona nigdy nie poświęcała na modlitwę więcej niż kilka minutek dziennie, może nawet kilkadziesiąt sekund tylko. Nie wiem jaką ma intencję, ale wygląda na to, że toczy jakąś wewnętrzną walkę.

Naprawdę, odmawiajcie Nowennę Pompejańską! Kiedyś ciężko było mi odmówić dziesiątkę, a po skończeniu nowenny okazuje się, że odmawianie części różańca (5 dziesiątek) to jest naprawdę pestka. Bądźcie cierpliwi! Pewien mądry kapłan mówi, że cierpliwość jest czasem ważniejsza niż modlitwa w danej intencji. Pan Jezus mówi, żeby prosić w modlitwie z dziękczynieniem, z wdzięcznością. Wiem, że odmawiając nowenny dziękczynne Nowenny Pompejańskiej, dziękując Matce Boskiej za otrzymaną łaskę, której (jeszcze) nie widać mogą pojawić się wątpliwości. Mimo to, dziękujcie w tej nowennie, tak jakbyście już otrzymali. Odmawiając NP starajcie się nie myśleć o problemie, czy zmartwieniu, tragedii, której doświadczacie. Niech różaniec będzie na cześć Matki Bożej i Jezusa. Módlcie się z otwartym, a nie ze ściśniętym sercem. I nie odkładajcie, proszę na koniec dnia, by potem w pośpiechu i zmęczeniu modlić się. Uczyńcie różaniec ważną częścią dnia. Nie zapominajcie o świadectwach, będąc wdzięczni Matce Bożej i niosąc nadzieję cierpiącym.

Chwała Matce Bożej Pompejańskiej. Szczęść Boże wszystkim to czytającym.

3 2 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
10 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Stu
Stu
18.02.22 09:10

Ja jestem dopiero 4 lata po ślubie, mamy wspaniałego syn. Dla niego daje rade. Wiem ze.nikt nie jest idealny i ja tez nie jestem. Moj mąż przestal okazywać mi najmniejszy szacunek, przed ślubem nigdy nie.powedzial w moim kierunku ani jednej obelgi, teraz rzuca nimi we mnie bez mrugnięcia okiem. Ja przez jakiś czas wolałam popłakać i zmowic zdrowaśkę zamiast wchodzić w te pyskówki ale ostatnimi czasy nie pozostaje mi dłużna. Widze ze robi się między nami coraz gorzej, kocham go i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Nowenna to moja nadzieja na naprawę mojego małżeństwa, wierze ze Najświętsza mnie wysłucha… Czytaj więcej »

Paweł
Paweł
23.08.19 19:59

To prawda trzeba za wszystko dziękować Bogu i Maryji i zawierzyć nasze problemy trudne sprawy i być w miarę możliwości cierpliwym.
Dla Boga i Maryji nie ma rzeczy niemożliwych.Bogu niech będą dzięki.
Szczęść Boże

ewa
ewa
10.06.18 19:31

Ja modlę się obecnie o wypełnienie się Woli Bożej w moim małżeństwie….to moja siódma NP w rożnych intencjach. Również chciałabym takiego męża, pełnego wiary jak Ty Piotrze. Twoje „zalecenia” wzięłam sobie do serca…Niech Ci Bóg i Maryja dopomogą!!!

Joanna
Joanna
03.08.17 14:58

To wspaniałe świadectwo. Szczerze zgadzam sie wszystkimi radami Piotra i też zachęcam.do modlitwy nawet jak efektów nie widać.
Mój mąż odszedł ponad 2 lata temu ale nasze małżeństwo przezywalo kryzys juz duzo wcześniej. Dopiero NP uświadomiła mi nasze , ale głównie moje błędy .
Dziś ja i mąż odnajdujemy siebie od nowa . Nie jest lekko ale wszystko w rękach Boga .
,,Jezu ufam Tobie,,

Iza
Iza
03.08.17 12:32

Dziękuję za to świadectwo. Również walczę o moją rodzinę i dzięki temu świadectwu mam treść kolejnej intencji w kolejnej nowennie . Mam nadzieję, że Wam się uda.

Kasia
Kasia
03.08.17 07:42

Dziękuję!

Elżbieta T
Elżbieta T
02.08.17 23:31

Dziękuję walczę o swoje małżeństwo już dwa lata . Narazie przegrywamy ale ufam i wierzę że mąż wróci I to już niedługo. Pięknie pan to napisał i dziękuję za dodanie wiary. Niech Bóg błogosławi wam

Sebastian
Sebastian
02.08.17 22:39

Świetne świadectwo. Ja tez byłem w dramatycznej sytuacji i jestem, ale wierze, że bedzie dobrze. Powodzenia, uda sie Panu, na pewno. Dla Maryi nie ma nic niemozliwego :). Pozdrawiam

Ewa
Ewa
02.08.17 21:36

Piotrze, piękne świadectwo zawierzenia Maryi i Jezusowi! Napisałeś przy tym kilka cennych uwag, które będą pomocne osobom pierwszy raz odmawiajacym NP. Szczęść Boże Tobie i Twojej rodzinie!

Kama
Kama
02.08.17 20:41

Jest Pan wspaniały! Mam nadzieje, że kiedyś spotkam mężczyznę równie dobrego i wierzącego, który zostanie moim mężem. Dziękuje za świadectwo i słowa, aby wierzyć do końca i dziękować tak jakby ta łaskę się już otrzymało

10
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x