Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Monika: Nowe życie z Jezusem

Witam! Mam na imię Monika. To jest moje pierwsze świadectwo nowenny pompejanskiej,chociaż skończyłam czwartą. Moja historia może wydawać się nie zrozumiała dla osób które nie przeszły coś podobnego a czego nikomu nie życzę.Otóż zaczęło się natretnymi myślami.Obecnie jestem mamą czwórki dzieci wtedy jeszcze trójki.Niepełne 2 lata temu przed świętami Bożego Narodzenia zobaczyłam w filmie zbrodnię.W jednej sekundzie pomyślałam o dzieciach gdyby coś im takiego się stało a co gorsze gdybym ja im coś zrobiła. Zawalił mi się świat.Te myśli były tak natarczywe że myślałam że szaleje.Noc miałam z głowy.Następnego dnia coraz gorzej.Powiedzialam o tym mężowi ale pełen spokoju powiedział że to ostatnia rzecz jaką mogęzrobić to skrzywdzić dzieci.Trochę się uspokoiłam ale to był dopiero początek. Za parę dni święta a ja coraz bardziej dreczona do tego stopnia że każde ostre narzędzie podsycalo strach.Żeby było mało nie mogłam słuchać wiadomości ponieważ słysząc gdziekolwiek o wszelkim złu na tym świecie zaczynałam wyobrażać sobie czy ja mogę to zrobić.Byłam dreczona dzień i noc każdej minucie.Przyszły święta a ja czułam że jestem za jakimś szkłem i patrząc na swoją rodzinę nie mogę się cieszyć.Kiedy dzieci pełne radości z otrzymanych prezentów ja miałam tylko jedno marzenie-umrzeć.Wiedziałam że to nie żarty.Dzień przed wigilią byłam na rozmowie u księdza który prowadzi msze z modlitwą o uzdrowienie.Postawił diagnozę że to wynik dzieciństwa. Ojciec alkoholik przeplatane dzieciństwo z ciągłym poczuciem winy.Miarka się przelała i poszło.Ten strach który był we mnie powodował że czułam że wygasam od środka a nikt mnie nie rozumie.Pełna beznadziei zaczęłam wołać do Boga i błagać o pomoc.Prosiłam żeby dał mi znak że będzie dobrze.Niedługo otrzymałam odpowiedź w postaci ciąży a jaki może być lepszy dowód na to że Bóg we mnie wierzy i bojąc się że skrzywdze dzieci dał mi jeszcze jedno pod opiekę.Moją rodzinę kocham najbardziej i swoje życie oddalonym za nią dlatego te natrectwa były tak straszne.Pojawił się płomyk nadziei ale się nie skończyło.Odnalazłam nowennę pompejanska i zaczęłam odmawiać.Jak ten zły szalał i nie raz podpowiadał mi że wygra ale moja najdroższa Mamusia zawsze była ze mną.Było naprawdę ciężko bo dla mnie okres ciąży to czas ciągłych mdłości i ogólnej niemocy.Nie wiem jak to Maryja zrobiła że pomimo natręctw i wielkiego strachu w ciągu dnia noce miałam przepełnione spokojem serca i umysłu.Czułam w sobie ogromną walkę duchową.Zły podrzucal mi straszne myśli.Wytrwałam urodziłam córeczkę i z żadnym wcześniejszym dzieckiem tyle się nie modlilam.Kolejne nowenny były w intencji wiary ,o bycie lepszym człowiekiem a ostatnia o uzdrowienie mojej córki z AZS.Jej skóra to ciągle rany.Byliśmy na początku lipca w Medjugorie i tam zakonczylam część blagalna córcia była jeszcze gorsza niż wcześniej.2 dni po powrocie miałam wizytę u alergolog.Pojechałam ale doktor nie miała nic do roboty bo skóra jest taka jaką nigdy wcześniej nie miała.Mogłabym dużo jeszcze pisać ale chcę podsumować. Dzisiaj wiem jedno ten straszny dla mnie czas to najlepsze co mogłam dostać bo dzięki temuspotkalam Maryję I Jezusa.Wcześniej miałam inne marzenia.Dzisiaj największe z nich to służyć Jezusowi za pośrednictwem Maryi.To co otrzymałam to pomimo ciaglej walki w moim wnętrzu panuje pokój który nie pochodzi odemnie.Jestem odwazniejsza bo w mojej słabości moc Jezusa się dokonuje. Patrzę na wszystko inaczej mam więcej ochoty do robienia dobrego tylko wtedy mogę być szczęśliwa.Tak wogole to Jezus i Maryja to największe szczęście nas wszystkich.Kocham ale wciąż za mało bo zasługują na taką miłość której żaden człowiek nie może dbać. Niech Maryjabędzie zawsze z Wami ..Z Bogiem

5 2 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dorota
Dorota
22.08.17 08:18

Ja też bardzo dziękuję za świadectwo.

Doris
Doris
21.08.17 10:23

Moniko Bog zaplac za twoje swiadectwo, natretne mysli tez mi sa znane, tez tego rodzaju jak twoje. To straszne. Dzieki tobie moge zrozumiec ze to pochodzi od zlego. Dziekuje ci za swiadectwo o twojej corce, ja rwoniez modle sie za uzdrowienie mojej corki z bolow i alergii, chociaz zly mi bardzo w tym przeszkadza, dzieki twojemu swiadectwu mam wieksza nadzieje….

Maria II
Maria II
21.08.17 08:46

Moniko,dziękuję za świadectwo,wiem o czym piszesz.Nieraz wydaje się nam,że to tylko nas dotyka,a obok stoi człowiek ,który ma o ile nie tak samo, to jeszcze gorzej.Dużo dobrego dla Ciebie i dla całej Twojej Rodziny.M.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x