Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marta: Moje małe świadectwo – moje wielkie łaski

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Matka Najświętsza.

Nowennę Pompejańską odmawiam od początku roku 2015 z krótszymi i dłuższymi przerwami. Z różańcem się już nie rozstaję. Gdy nie odmawiam nowenny, odmawiam przynajmniej jedną część różańca. Jest to moje drugie świadectwo. Nowenna uzależnia – to prawda, a intencji starczy do końca życia. Dotąd odmawiałam nowenny, w intencji swoich dzieci, męża, narkomankę, chorujących na nowotwory, dusze w czyśćcu cierpiące, siostrzenicę, która odrzuciła Boga i chrześniaka wobec którego jestem dłużniczką. Aktualnie modlę się za męża mojej przyjaciółki, który jest po udarze mózgu o uzdrowienie jego duszy i ciała. Odmawiam cztery części różańca, bo brakowało mi tajemnic światła, gdy odmawiałam tylko trzy części.

Łaski, które otrzymałam:

– tak jak wiele osób dających na tej stronie świadectwa zmieniłam się i cały czas staram się być lepszą;

– mąż, który nie korzystał z sakramentu pokuty, nie modlił się przystępuje do spowiedzi, przyjmuje komunię św., modli się rano i wieczorem bez przypominania (modlę się cały czas, by otworzył na oścież drzwi Chrystusowi);

– osoby z chorobą nowotworową żyją, pokonały chorobę,

– narkomanka nie bierze narkotyków;

– byłam wraz z mężem na wspaniałej pielgrzymce do Ziemi Świętej, gdzie mogliśmy uczestniczyć w Mszach Św. w miejscach, w których żył i nauczał nasz Pan Jezus Chrystus (w 2015 r.);

– uczestniczyłam w pieszej pielgrzymce na Jasną Górę. 14 dni trudu, wysiłku, wspaniałych rekolekcji (2016 r. sama)

– odwiedziłam Pompeje i Matkę Bożą Pompejańską, gdzie otrzymałam łaskę czytania podczas Mszy Św. (w kaplicy, nie w Bazylice), San Giovanni Rotondo, Manopello i Rzym, gdzie na Placu Św. Piotra mogłam uczestniczyć we Mszy Św. odprawianej przez Papieża Franciszka (z mężm i synem 2016 r.);

– syn mój się zmienił i nadal się zmienia (pierwsza nowenna była w jego intencji);

– mój tato zmarł 13-go listopada w 140 rocznicę dotarcia obrazu Matki Bożej Pompejańskiej do świątyni – wtedy modliłam się za dusze w czyśćcu cierpiące;

– wiele innych łask: radość z uczestniczenia w Mszy Św., tęsknota za Bogiem i szukanie Go.

Pewnie nie wszystkie łaski dostrzegam, ale wiem, że życie z nowenną jest inne.

Odmawiajmy różaniec!

Chwała Panu!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Magdalena
Magdalena
18.08.17 12:27

Piękne świadectwo! Piękne rzeczy dzieją się w rodzinach odmawiających różaniec:-)

Ewa
Ewa
18.08.17 12:24

Marto, dziękuję Ci za Twoje świadectwo, które umacnia mnie, abym z różańcem w ręku pokonywala trudy mojego życia. Serdecznie pozdrawiam i szczęść Boże!

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x