Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anna: Zakochana w Różańcu

Szczęść Boże. Mam na imię Ania, mam 17 lat. jestem już po drugiej nowennie pompejańskiej. Chcę się podzielić świadectwem mego nawrócenia i łask otrzymanych od naszej Niebieskiej Mamy. Droga mego nawrócenia była dość długa, ponieważ od dzieciństwa pojawił się u mnie kryzys wiary. Przez problemy rodzinne i złe towarzystwo odwróciłam się od Pana Boga i swego szczęścia szukałam we wszystkim tylko nie w Nim. Szczególnie byłam zainteresowana kulturą i modą azjatycką. Będąc nastolatką wpadłam w depresję, miałam o sobie bardzo niskie mniemanie, chciałam za wszelką cenę schudnąć. Któregoś dnia znalazłam w kościele czasopisma „Królowa Różańca Świętego”. Przeczytałam je i bardzo mnie zaciekawiła, choć wtedy nie miałam odwagi i siły aby codzienne odmawiać trzy części Różańca. Wydawało mi się to wręcz nie możliwe.

Kilka lat temu w Wielkim Poście Pan Jezus dotknął mnie swoją łaską, po raz pierwszy od dłuższego czasu zaczęłam się regularnie modlić i przystępować do spowiedzi. Oczywiście od tego momentu wiele razy upadałam, ale Bóg i Maryja mnie zawsze dodawali mi sił. Odmawiałam wtedy wiele rozmaitych modlitw, ale zapomniałam o najpiękniejszej i po Mszy świętej najważniejszej modlitwie, Różańcu.

Dopiero po przeczytaniu przepięknej książki św. Ludwika de Montfort „Przedziwny sekret Różańca Świętego” na nowo odkryłam urok tej modlitwy. Zrozumiałam że nie jest to „klepanie paciorków”, ale serdeczna rozmowa z Najświętszą Panną i składanie Jej duchowych różanych wieńców. Odtąd Różaniec zagościł na zawsze w mym życiu, odmówiłam wtedy po raz pierwszy Nowennę Pompejańską. Dzięki tej nowennie nauczyłam się regularnie odmawiać Różaniec. Matka Boża uwolniła mnie od złych zainteresowań, wzięła mnie w obronę. W Maju 2016 uroczyście ofiarowałam się Maryi na własność, przyjęłam Szkaplerz i Cudowny Medalik. Niepokalana tak pokierowała mną, że w listopadzie oddałam się Sercu Pana Jezusa i wstąpiłam do Arcybractwa Straży Honorowej.

Niedawno dołączyłam do parafialnej wspólnoty Żywego Różańca.

Teraz jestem na prawdę szczęśliwa. Choć wiele krzyży napotkałam na swej drodze, to się nie poddawałam ale zawierzałam wszystkie troski Niepokalanej. Dziękuję Mamusi, że każdego dnia znajduję czas na Eucharystię i wspólny Różaniec. Dawniej nikt nie przypuszczałby że będę tak rozmodlona, ale Maryja może wszystko! Chcę aby każdy wiedział że Matka Boża ma dla nas zawsze otwarte Serce i Ona U Boga może wszystko!

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dominik
Dominik
27.08.17 23:54

Dziękuje Ci Aniu za świadectwo, super że tak młoda osoba jak ty się nawróciła. Podziele się z toba doświadczeniem. Każdego dnia Oddawiaj życie Jezusowi i Maryi, tak jak byś to robiła pierwszy raz. Mów zawsze Maryjo ucz mnie wszystkiego, rób ze mną co Ci się podoba, całą jestem twoja”. Polecam Ci kupić sobie „TRAKTAT O PRAWDZIWYM NABOŻEŃSTWIE DO NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY” św. Ludwika de Montfort – on idealnie tłumaczy jak się na codzień zawierzać Maryi. Dziękuje Ci że napisałaś tytuł tej książki „sekrety różańca Świętego” – nie wiedziałem żę jest taka książka. Niech Cię Bóg błogosławi. Trzymaj się mocnon Maryi… Czytaj więcej »

Ewa
Ewa
24.08.17 23:02

Piękne świadectwo. Aniu! Tak trzymać 🙂

Kowal
Kowal
24.08.17 11:42

Piękne świadectwo pełne ufności i pokory, całkowite zawierzenie Matce Boskiej.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x