Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Katarzyna: Co mam teraz robić? – Wierzyć córko!

Maryjo Mamo Moja – dziękuję, że dałaś mi NOWENNĘ POMPEJAŃSKĄ! Dwa miesiące temu dowiedziałam się o podejrzeniu nieuleczalnej choroby – stwardnienie rozsiane. To brzmi jak wyrok dla młodej mamy, szczęśliwej żony i człowieka, który myśli, że całe życie ma przed sobą i nic złego nie może mu się przytrafić – bo zawsze sobie dawałam radę ze wszystkim. Na początku drogi były różne myśli … ale dzięki modlitwie Maryja nadal utrzymuje mnie w pionie. Przez wiele lat byłam takim katolikiem – „niewierzącym” – bo w niedziele do kościoła wypada iść, pokazać się. Często nawet na te msze niedzielne nie było czasu, bo wyjazdy, wycieczki były ciekawe, ważniejsze. Dopiero widmo choroby pokazało jak daleko byłam od Boga i Matki Bożej, taki wstrząs był mi potrzebny, żeby zobaczyć siebie z innej perspektywy. Na początku nowenny nie bałam się że nie dotrwam, bo uparta jestem. Ale usłyszałam słowa: „Wiedz, że te prośby do Matki Bożej, to nie sklep z pączkami, że wejdziesz i kupisz co ci trzeba”. Teraz to wiem, ciągle błagam i proszę, bo faktycznie nic nie mam, za co mogłabym kupić łaskę uzdrowienia. Wszystko podchodzi od Boga, nic na tym świecie nie należy do nas. W trakcie nowenny otrzymałam wiele łask i pomocy od Maryi: zagubione rzeczy znalazły się, poprawiła się relacja w moim małżeństwie, pokochałam na nowo miłością dziecięcą moich rodziców, spłynął na mnie spokój wewnętrzny. Tylko ciągle mój ludzki rozum i serce pragnie cudu uzdrowienia – nie ma dnia, żebym o to nie prosiła Pana Jezusa i Matki Bożej. Ciągle mam nadzieję, ciągle wierzę – choć często upadam i pytam – Dlaczego ja Jezu? Co mam teraz robić? – i odpowiedział mi w mojej głowie – Wierzyć córko! Te słowa mnie umacniają, bo wiara czyni cuda. Co mi pozostało, ludzie lekarstwa na SM nie znaleźli, jedyną nadzieją dla mnie jest miłosierdzie boże. Wierzę i ufam Ci Jezu, Maryjo, Mamo Moja weź mnie za rękę i prowadź, żebym nie zabłądziła. A czytających moje świadectwo proszę o choć jedno Zdrowaś Maryjo w mojej intencji.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
17 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Kaś
Kaś
15.10.17 00:32

Kasiu, też mam taką diagnozę i czuję się dokładnie tak samo… Jakbym ja pisała to świadectwo. Odmówiłam NP w intencji uzdrowienia. Teraz, po roku modlę się znów, ale życie daje mi lekcję pokory, więc teraz modlę się o potrzebne łaski… Niech Bóg ma Cię w swojej opiece.

Ewela
Ewela
12.07.17 14:51

Pomodliłam się za Ciebie.Życzę Ci dużo siły i powrotu do zdrowia. Nich dobry Bóg Cię wysłucha. Pozdrawiam

E.K.
E.K.
10.07.17 23:12

Pomodliłam się za Ciebie Kasiu.Niech dobry Bóg da Tobie siłę

Maria P.
Maria P.
10.07.17 11:13

I ofiarowuj swoje cierpienie najlepiej za grzechy całego świata jak Marta Robin,
modlę się za Ciebie

Lucyna
Lucyna
09.07.17 23:06

Kasiu pomodliłam się za Ciebie ,niech Bóg Ci blogosławi .

Danuta
Danuta
08.07.17 20:10

Nie proś o uzdrowienie tylko dziękuj ,za wszystko nawet za chorobę ,wiem ze to trudne.ja też choruję na nieuleczalną chorobę mielofibrozę ,słyszałam to od kapłanów na wielu mszach o uzdrowienie,pierwszy raz gdy dziękowałam słowo dziękuję nie mogło wyjść z moich ust ,wyniki mam dobre,ja codziennie wieczorem dziękuję za wszystko,a rano zawierzam wszystko ,cały dzień i moją chorobę Jezusowi ,modlitwą JEZU TY SIĘ TYN ZAJMIJ.
Pomodlę się za Ciebie.

Regina
Regina
08.07.17 06:25

Pomodle sie za Ciebie

Marlena
Marlena
07.07.17 23:26

Koniecznie, znajdź na you tube audycje Dotyk Boga, tam jest dużo świadectw jak skutecznie modlic się o uzdrowienie, z modlitwą

Wiesława Laskowska
Wiesława Laskowska
07.07.17 17:27

Kasiu ja wierzę,mocno wierzę że wszystko będzie dobrze.

Karolina
Karolina
07.07.17 11:38

Piękne, budujące świadectwo. Wierz, ufaj, a Pan Jezus z pewnością poprowadzi Cię najlepszą z możliwych dróg.

Grzegorz
Grzegorz
07.07.17 03:10

Kasiu, przed chwilą modliłem się w Twojej intencji. Z taką wiarą i takim charakterem wszystkiemu podołasz. Niech Cię Pan Bóg błogosławi. Pozdrawiam. Grzegorz

Dorota
Dorota
06.07.17 22:56

Pomodlę się za ciebie i dziękuję za świadectwo bardzo fajne.

Anna Jarosz
Anna Jarosz
06.07.17 21:46

A ja odbiegajac od wiary- choc uwazam ze ona to polowa sukcesu- poradzilabym ci sprawdzic nietolerancje pokarmowe i diete dabrowskiej. Duzo dobrego o niej pisza. Sprobuj.

Blandyna Soszynska
Blandyna Soszynska
06.07.17 21:22

Prosze wierzyc i modlic sie do Pana Jezusa -On czyni takie cuda-ze dla czlowieka jest to nie do wyobrazenia.Sama
tego doswiadczylam i wierze teraz po tysiackroc ,ze Jego wola jest kosmiczna.
Nowenna POmopejanska konieczna- czyni wiele dobrego .i tez cuda.
I do innych Swietych w potrzebie

Ewa
Ewa
06.07.17 15:14

Ja również pomodliłam się za Ciebie… Kiedyś, w moim cierpieniu psychicznym, usłyszałam na półśnie słowa, które nie są Ci Kasiu obce….WIARA CZYNI CUDA!!! Więc trzymaj się tego i nie ustawaj w modlitwie. Jak tak czynię. Z Bogiem!!!

Maria
Maria
06.07.17 15:02

Pomodliłam się za Ciebie 🙂

Beata
Beata
06.07.17 14:46

„Ufaj Córko”, Pan Jezus jest z Tobą, a w najtrudniejszych chwilach Twojego życia niesie Cię na Swoich Ramionach.

„Nie bój się. Nie lękaj się. zaufaj Panu. Wszystko będzie dobrze”.

17
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x