Odmówiłam dwie Nowenny i jestem w trakcie odmawiania trzeciej. Około 2 lata temu miałam takie lęki ,że bałam się wychodzić z domu ,siedzieć w domu itd…..Chciałam iść do lekarza ale na pewno dostałabym leki uspokajające.Sama nie wiedziałam co robić .
Postanowiłam ,że zacznę mówić różaniec i tak się też stało. W listopadzie 2016 roku koleżanka powiedziała mi o Nowennie Pompejańskiej. Czytałam świadectwa i płakałam ,że też pragnę zostać uwolniona z tych lęków ,bo mam 2 dzieci i jak żyć ? Nie czekałam ani chwili.
To wspaniale, jeśli modlitwa pomogła – świadectwo chyba ukazało się tylko we fragmencie. Ale Bóg działa też przez lekarzy i leki (także uspokajające). Gorąco zachęcam do szukania pomocy jednocześnie w modlitwie, medycynie, i psychoterapii, jeśli tylko masz taką możliwość. Ja też kiedyś miałam takie lęki, że bałam się wyjść z domu. Sama modlitwa mi nie pomogła, leki pomogły trochę, a najbardziej pomaga psychoterapia.
No i co dalej, jest jakis skutek modlitwy jakas poprawa? Alberto
Piekne swiadectwo jestem obecnie w takim samej sytacji jak Pani boje sie kazdego dnia ale wierze ze Matka Najswietsza czuwa nademna I moja rodzina I kiedys te leki ustapia
Sylwio dziekuje ci za twoje cudowne swiadectwo, Dorota