Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Karolina: Pozostanę w pracy

Szczęść Boże, pragnę podziękować Bogu Wszechmogącemu, który przez ręce Maryi, Królowej Różańca wysłuchał moich błagań. Mam 28 lat, od 4 lat utrzymuję się sama. W listopadzie udało mi się zakupić mieszkanie dzięki pomocy rodziny. W marcu zaczęłam się martwić, gdyż końcem czerwca kończy mi się umowa o pracę. Sytuacja w firmie, w której pracuję nie jest kolorowa.

Nie przedłuża się umów, są zwolnienia dyscyplinarne, nagany, przymusowe urlopy ze względu na postojowe. Również sytuacja finansowa nie jest zbyt dobra. Ostatnio wypłaty wpływały na ostatnią chwilę. Bardzo się martwiłam. Mój narzeczony nie ma pracy w swoim mieście, jest zadłużony. Pomagam mu te długi spłacać. Obawiałam się, że nie dam rady (na pewno nie dałabym rady) utrzymać się z zasiłku dla bezrobotnych. Musiałabym też zaprzestać pomagać mojemu mężczyźnie. Zaczęłam modlić się nowenną pompejańską, modlitwą do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, litanią loretańską, nowenną do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły oraz uczestniczyłam na tygodniu we Mszy Świętej prosząc o przedłużenie umowy. Pierwsza rozmowa z szefową nie napawała mnie optymizmem. Współpracownicy widząc moje zmartwienie pocieszali mnie, że wszystko będzie dobrze. Jestem dobrym pracownikiem. Nawet kierowniczka ujęła się za mną, widząc moją zgryzotę. Ze zmartwienia oddaliłam się od mojego narzeczonego. Całą moją uwagę pochłonęła walka i myśl o tym, że mogę stracić pracę. Moje modlitwy zostały wysłuchane. Szefostwo oznajmiło mi, że przedłuży ze mną umowę o pracę. Docenili, że jestem solidnym, sumiennym pracownikiem. Również sytuacja finansowa firmy się poprawiła. Z całego serca dziękuję Bogu, Matce Bożej i ludziom za okazane mi miłosierdzie. Niech będzie Bóg uwielbiony w swoich Aniołach i w swoich Świętych, a szczególnie przez Niepokalaną Dziewicę Maryję, Królową Różańcową. Deo Gracias!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ona
Ona
04.06.17 22:47

Tez uważam za przerażające żeby utrzymywać i spłacać długi młodego zdrowego mężczyzny, bo pracę jeśli się chce zawsze można znaleźć żeby spłacić swoje zadłużenie, a nie liczyć że zrobi to ktoś inny

Maria II
Maria II
04.06.17 20:12

Jestem takiego zdania co Magda-może to pora na przemyślenia i żebyś się ocknęła,zastanowiła się co ten człowiek ma dla Ciebie do zaoferowania.Czy on również martwi się,że nie ma pracy,czy tylko martwił się,że Ty stracisz pracę i nie będziesz płacić jego długów.Jesteś bardzo młoda,szkoda młodości na pracę na kogoś -teraz mężczyzna nie ma pracy tylko ten,któremu nie chce się pracować,bo uważa ,że każde oferowane dla niego zarobki są za niskie,natomiast nie wstyd mu,żeby dziewczyna spłacała jego długi.A za co żyje?

magda
magda
04.06.17 19:22

To zatrważające, że utrzymujesz niepracującego, zadłużonego mężczyznę. Trzeba się modlić o pracę dla niego.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x