Złożenie świadectwa jest dla mnie trudne. Ciężko opisać prostymi słowami jak wiele ta modlitwa potrafi uczynić i ile uczyniła w moim życiu. Modliłam się w pewnej intencji i cudowanie Matka Boża otoczyła nas opieką. Wydarzyły się sytuacje , które nie dawały cienia wątpliwości,że gdyby nie pomoc i opieka Matki nie miały by miejsca. Zmieniło się moje serce. Nowenna pompejańska doprowadziła mnie do Adama Szustaka. Szustak pomógł mi odkryć Boga i jego miłość do nas. Patrząc na wszystko z perspektywy, od dłuższego czasu szukałam Boga. Wszystko co się wydarzyło -to,że sięgnęłam po nowennę, było drogą do Niego ….
Pierwsza nowenna była dla mnie trudna, mam wrażenie,że była walką. Ogarniały mnie wątpliwości, rozpacz… Odnalazłam modlitwę „Jezu Ty się tym zajmij” i słowa ojca Dolindo. To była dla mnie nauka zaufania .
W tej chwili nie wyobrażam sobie dnia bez modlitwy i różańca. Odmawiam jednocześnie dwie nowenny – czasem się zastanawiam, czy nie za dużo….może niepotrzebnie dwie…ale mam intencje,nie potrafię ich po prostu nie odmawiać, zrezygnować. Potrzebuję opieki Matki i wiem,że Ona jest przy nas i wspiera nas swoimi modlitwami.
Jedyne o co bardzo bym chciała, to,żeby wszystkie moje modlitwy były w pełnym oddaniu i skupieniu… mimo,że tak często nie jest -nie przestanę odmawiać różańca.
Chciałabym prosić też o modlitwę za duszę wujka, który przegrał z chorobą…
Ewa bardzo dziękuję za modlitwę.
Grazia-dziękuję za książkę! Od jakiegoś czasu szukałam więcej o Dolindo i lepszego prezentu nie mogłam dostać.
Książka jest niesamowicie budując.
Wszystkiego dobrego, życzę wytrwałości. A za wujka już się pomodlilam.
Bardzo polecam książkę Joanny Bątkiewicz Jezu Ty się tym zajmij o. Dolindo Ruotolo Życie i cuda – bezceler posiada imprimarur.- rewelacja
Dziękuję za świadectwo.