Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Beata: Opieka przed operacją

Jest to moje drugie świadectwo po ok 2 latach. Tym razem modliłam się o opiekę Matki Bożej nad moją ukochaną Babcią, która miała przejść operację oka. Dokładnie był to zabieg usunięcia zaćmy, ale w przypadku mojej Babci o tyle trudny, iż widzi ona tylko na to jedno oko.

Ponieważ na operację w szpitalu (na NFZ) trzebaby czekać minimum 2 lata, a czas nas gonił, bo zaćma była zaawansowana i Babcia coraz mniej widziała, wyszukałam prywatne lecznice, gdzie można byłoby zabieg zrobić o wiele szybciej. Nowennę zaczęłam w dniu, kiedy mieliśmy pierwszą konsultację. Jednak lekarz tak nas nastraszył stopniem trudności operacji, że wyszliśmy bardzo zmartwieni. Jednak zarezerwowaliśmy termin operacji na 11 stycznia – jak się potem okazało był to ostatni dzień części błagalnej nowenny. Ponieważ do tej lecznicy nie byliśmy przekonani, znalazłam inną, w której wizytę mieliśmy jeszcze przed końcem roku. Okazało się, że tam jest o wiele więcej badań (w tym konieczne takie, które poprzedni lekarz odradzał…) do wykonania przed operacją. Pierwszą wizytę na badanie zarezerwowaliśmy na 12 stycznia – pierwszy dzień części dziękczynnej nowenny.

Ostatecznie zrezygnowaliśmy z lecznicy nr 1 i po serii badań operację wykonano 6 lutego w drugiej znalezionej przeze mnie lecznicy. Zaś 7 lutego była pierwsza kontrola pooperacyjna i jednocześnie ostatni dzień nowenny.

Podczas odmawiania nowenny i przygotowania Babci do operacji pojawiło się kilka trudności. Pierwsza, to że lekarz pierwszego kontaktu nie chciał wystawić odpowiedniego zaświadczenia o braku przeciwwskazań do zabiegu – ostatecznie Babcia otrzymała to zaświadczenie na 5 dni przed operacją. Wizyta u dentysty także zakończyła się koniecznością usunięcia dwóch zębów (było ryzyko złego gojenia ran i ewentualnego zapalenia, a to spowodowałoby przesunięcie terminu operacji). Na 3 dni przed zabiegiem Babcia miała sobie zakraplać specjalne krople do oczu. Łącznie 3 buteleczki, z czego 1 nie mogła otworzyć i przyjmowała je tylko jeden dzień przed operacją. Lekarz operujący wskazał na ryzyko użycia starej metody leczenia zaćmy na początku operacji ze względu na jej zaawansowany stan.

Wśród ryzyk oznaczonych przez pierwszego lekarza była też możliwość odklejenia się siatkówki w oku, wtedy Babcia zostałaby niewidoma. Trudno sobie wyobrazić co mogłaby wtedy czuć osoba 83 letnia, bardzo dotychczas samodzielna i żywa.

Jednakże, po tych wszystkich trudnościach i ryzykach, wszystko okazało się być dobrze. Wszelkie badania przedoperacyjne wykazały, że siatkówka ma się dobrze i nic jej nie grozi, a nawet gdyby, to można byłoby to przed operacją naprawić. Dziś jesteśmy po 3 kontroli pooperacyjnej. Rozmawiałam z lekarzem, który operował i powiedział, że operacja odbyła się wzorowo, nie używali żadnej starej metody usunięcia soczewki. Dodatkowo Babcia coraz lepiej widzi, a już 2 dni po operacji odzyskała widzialność kolorów.

Jestem pewna, że bez wstawiennictwa Matki Bożej nie byłoby tak łatwo. Dziękuję Ci Matko z całego serca, a to świadectwo piszę na Twoją cześć: bądź pozdrowiona pełna łaski.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ewa
Ewa
15.06.17 21:29

Szczęść Boże Tobie i Twojej Babci. Niech Was Matka Boża ma w swej opiece. Piękne świadectwo.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x