Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agnieszka: To znacznie więcej niż nowenna

Już od dawna zamierzałam podzielić się swoim doświadczeniem z podejmowaniem prób odmawiania Nowenny, jednakże trochę obawiałam się swojego świadectwa z uwagi na to, że będzie ono odmienne od pozostałych. Ale gdzieś w głębi duszy czuję, że mój ,,przypadek” nie jest odosobniony, a ta odmienność jest piękna, sami oceńcie.

Do odmawiania Nowenny przymierzałam się wielokrotnie. Zdarzało się, że miesiącami z dnia na dzień zaczynałam od nowa, ponieważ zasypiałam na ostatnim ,,Zdrowaś Maryjo”. Z biegiem czasu ciągłe, nieudane próby powodowały u mnie sfrustrowanie i odbierały radość, która powinna co do zasady z tej modlitwy płynąć. Czułam wewnętrznie, że nawet jeśli problem tkwi w organizacji mojego dnia bądź w czymkolwiek innym co powoduje, że nie mogę od początku do końca w pełni odmówić Nowenny to powinnam odstawić kalendarz i nie liczyć dni – dziękować za każdy dzień i za możliwość modlitwy na Różańcu. Nowenna Pompejańska piękna jest w całości jak i w części, składa się z dziesiątek Różańca, z pięknych słów, z pięknych myśli, z tajemnicy. Uznałam, że to wiele. Odłożyłam kalendarz. Przestałam liczyć dni, a jeśli zasypiałam w trakcie odmawiania – dokańczałam dnia następnego.

Zaczął się dla mnie piękny czas, podejrzewam, że tak piękny jak dla każdego z tych, którym udaje się odmawiać Nowennę w całości. Przestałam zamartwiać się i myśleć, że być może jestem zbyt słaba na tę Nowennę, że to jeszcze nie dla mnie. Modliłam się w konkretnej intencji: zdania egzaminu zawodowego adwokackiego, jednakże modliłam się nie o jego bezwzględne zdanie, ale o to, by móc wykorzystać wszystko to, czego się nauczyłam w pełni. By nie zawieźć siebie, jeśli tędy dla mnie droga.

Przez kilka miesięcy (do dnia egzaminu) odmawiałam część błagalną. Z uwagi na to, że nie liczyłam dni, odmawiałam tę część zapewne o wiele więcej razy niż powinnam, jednakże nie przejmowałam się tym. Uznałam, że nie obraża to w żaden sposób ani Matki Boskiej Pompejańskiej, ani Nikogo kto jest przy niej i razem z Nią wysłuchuje moich wołań i patrzy jak zmagam się z własnymi ograniczeniami.

Zdałam. Do dnia ogłoszenia wyników uważałam, że oceniając obiektywnie to w jaki sposób napisałam egzamin, a to jak wiele na niego umiałam – najzwyczajniej w świecie nie powinnam go zdać. Zjadł mnie stres, przeuczyłam się, uważałam że spotkało mnie wszystko to, czego się obawiałam. Mimo mojemu wielkiemu zdziwieniu Komisja Egzaminacyjna uznała inaczej – zasłużyłam na tytuł zawodowy.

Nie czekałam długo. Po tygodniu spakowałam się i obiecałam sobie, że jeśli będzie mi dane chociaż raz odmówić część dziękczynną to tylko w Pompejach – przed obrazem Matki Boskiej Pompejańskiej. Poleciałam do Włoch. Po kilku godzinach podróżowania, stanęłam przed piękną Bazyliką, pięknym miejscem w Pompejach. Miejscem o którym wszystkie przewodniki turystyczne milczą mimo, że znajduje się w samym centrum miasta. Uklękłam przed obrazem Matki Boskiej Pompejańskiej, z Różańcem w ręku podziękowałam Jej za to, że pokazała mi przez ten czas wiele. Pokazała, że jest Matką, że kocha za wierność i wiarę, za trud i starania jakie człowiek podejmuje. Kocha za to, że człowiek chce być przy niej. Kocha, bo obiecała, że kochać będzie i że nie opuści tego, kto się do niej zwracać będzie. Bardzo pięknie pokazuje maleńkość człowieka. Po tym, jak sama pokochałam swoją maleńkość – ukazała mi się moja wielkość w wytrwałości, w pracy, w miłości, w pokorze. Jest wyjątkowa. Nie wiem dlaczego, ale bardzo za Nią tęsknię. Od dziecka jeździłam z pielgrzymkami, z rodziną w rożne święte miejsca, widziałam wiele świętych obrazów, rzeźb. Przeczytałam wiele książek o cudownych świętych, jednakże ta Matka z Pompejów powoduje, że mam łzy w oczach, gdy o Niej myślę. Może dlatego, że wiele wymaga, ale też wiele za ten trud człowiekowi ofiaruje. Może dlatego, że nie jest taka oczywista..

Kochany mały i wielki Człowieku, silny i słaby, wierzący i wiary pozbawiony – jeśli szukasz, spróbuj Nowenny. Być może Ci się nie uda odmówić jej w całości, nie martw się – nie jesteś sam 🙂 ale w tej modlitwie są piękne słowa, które powtórzysz z pewnością nie raz przy podejmowaniu próby odmawiania Nowenny. Znajdziesz je, zobaczysz..

Nie udało mi się odmówić całej Nowenny, ale wiem już, że to znacznie więcej niż Nowenna.

Agnieszka

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
16 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ana
Ana
02.07.17 23:30

Aga, dziekuje Ci za piekne swiadectwo..”…jetes szalona mowie Ci..cisnie mi sie na usta 🙂
Z Bogiem Kochana 🙂

ajm
ajm
22.06.17 20:12

Maria !!,, Też tak myślę. Świadectwo o Różańcu piękne, jak na adwokata przystało. Ale nie jest to świadectwo Nowenny Pompejańskiej….Ave Maria!

alberto
alberto
22.06.17 08:39

Nowenne pompejanska odmawiam od 8-u miesiecy, ale od Matki Bozej doswiadczylem wielu lask, cudownych lask w ciagu mojego zycia. Nie modlilem sie na ròzancu, ale za to pielgrzymowalem do miejsc milych Matce Bozej. Bo by o cos prosic trzeba ròwniez cos dac, dlatego uwazam, ze pielgrzymowanie do Pompejòw jest bardzo wazne. Czlowiek wydaje pieniadze, pokonuje tysiace kilometròw, poswieca swòj czas, ktòry mòglby przeznaczyc na cos innego. To nie to samo co jechac do Lichenia czy do sw Lipki. Dlatego zrobila Pani dobrze pielgrzymujac do tego miejsca, ktòre Matka Boza sobie szczegòlnie upodobala.Oby i inni poszli panskim sladem

waleczna
waleczna
21.06.17 23:53

Ale piękne świadectwo!! 🙂

Sabina
Sabina
21.06.17 21:02

Agnieszko pięknie świadectwo dzięki Matce Bożej na pewno będziesz świetnym adwokatem ,bo nie ma jak u Mamy,która prowadzi nasz Nowenną Pompejańską za rękę przez całe życie dziękuję i pozdrawiam Sabina

Piotr
Piotr
21.06.17 20:59

Piękne Świadectwo.
Naprawde wzruszające. Z Biegiem.

Maria II
Maria II
21.06.17 19:16

Oczywiście,że każda modlitwa jest cenna i to bardzo,masz rację-zwróciłam tylko na to uwagę,że forma modlitwy Agnieszki/skutecznej zresztą/nie ma nic wspólnego z Nowenną Pompejańską,której formułę podała nam sama Matka Boża.Nikogo nie krytykuję,chylę czoła przed każdą osobą modlącą się,ale takie mam spojrzenie na to.Pozdrawiam.M.

Maria
Maria
21.06.17 17:56

Mario, Agnieszka po prostu zdała sprawę ze swojej modlitwy Różańcowej. Sama pisze, że próbowała Nowennę i nie wychodziło. Trzeba się cieszyć z każdej informacji, że ktoś kocha Boga i Jego Matkę w tym coraz bardziej bezbożnym świecie. Nasza Królowa nas strzeże i dba o swój Naród. Myślę, że szczególnie teraz jest to widoczne, że płaszcz nad Polską roztacza.
Ja się cieszę z tego świadectwa.

Lucyna
Lucyna
22.06.17 00:07
Reply to  Maria

Pani Mario, bardzo trafnie i pięknie to Pani ujęła : „Trzeba się cieszyć z każdej informacji, że ktoś kocha Boga i Jego Matkę w tym coraz bardziej bezbożnym świecie. ”
Przyznaje racje w 100%. Dziś ludzie odchodzą niestety od wiary i Pana Boga sami sobie robią tym wielka krzywde ale niestety tego nie widzą 🙁

Jola
Jola
21.06.17 17:25

Mario , nie musisz Agnieszki uczyć jak odmawia się Nowennę Pompejańską ,ona to wie .Przeczytaj Mario jeszcze raz świadectwo Agnieszki nie oczami , nie rozumem a SERCEM

Maria II
Maria II
21.06.17 17:02

Wszyscy komentujący są zachwyceni świadectwem Agnieszki ,a ja nie.Jeśli odmawiała kilka miesięcy część błagalną,to nie jest Nowenna Pompejańska,tylko własny wymysł.Matka Boża podczas objawienia się chorej dziewczynie,Fortunatinie Agrelli wyraźnie zachęciła ją do odmawiania trzech błagalnych nowenn różańcowych i trzech kolejnych nowenn dziękczynnych i nie w połowie i nie w co drugi dzień i nie odkładając kalendarza i nie kilka miesięcy jedną część,tylko tak właśnie dzień po dniu-27 dni błagalnych i 27 dni dziękczynnych- w pokorze i wielką wiarą.Polecam z Wydawnictwa Rosemaria wydanie Nowenny Pompejańskiej z różańcem na płycie CD-jest część opisowa- książka jest bardzo wartościowa,polecam.Nie róbmy żadnych modyfikacji,tylko spełniajmy życzenia Matki… Czytaj więcej »

M.
M.
21.06.17 15:57

Piękne i pełne mądrości świadectwo. Skopiuję i będę miała na pulpicie aby zerknąć w chwilach zwątpienia.

enia
enia
21.06.17 15:57

Agnieszko wspaniałą osobą jesteś .Niech Matka Boza pozostanie na zawsze z Tobą

Dana
Dana
21.06.17 14:40

Agnieszko coz za przepiekne swiadectwo!!

Jan
Jan
21.06.17 13:21

Też poleciałem do pompei zaraz na początku mojej pierwszej nowenny niesamowite przeżycie byłem jak w transie.

Aleksandra
Aleksandra
21.06.17 12:47

Piękne świadectwo. Wzruszyłam się. Z Panem Bogiem ☺

16
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x