Dzisiaj jest 44 dzień Nowenny Pompejańskiej. Postanowiłam się modlić tą piękną, jednakże bardzo trudną modlitwą z powodu problemów, które od jakiegoś czasu na mojej drodze się pojawiły. Miałam poczucie, że tylko cud mnie może uratować, że tylko Matka Boska Pompejańska może mi pomóc. Jednak zamiast poprawy sytuacji, jest pogorszenie. Nigdy w życiu tak źle nie było, nigdy wcześniej nie było tak trudno. Nigdy naraz nie było tyle przeciwności. Jak rozwiążę jeden problem, momentalnie pojawia się drugi. Jednak nie ustaję w modlitwie. Wierzę, że zostanę wysłuchana. Chcę całe życie poświęcić Matce Boskiej. I ile sił mi starczy będę rozszerzać Jej cześć
Nie poddawaj się. U mnie jest podobnie, mam chwile załamania i wątpliwości i opuszczenia, nawet takie, że Bóg mnie „nie widzi i nie słyszy”, bo jestem dla Niego zbyt nieistotna, przecież jest tyle ludzi na ziemi.. Nie poddawaj się, modlitwa zawsze jest wysłuchana nawet jeśli nie czujesz nic, trwaj.
http://www.youtube.com/watch?v=0vi7vqd88t4