Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Wiktoria: Moje relacje z mężem uległy zmianie na lepsze

Właśnie ukończyłam moją pierwszą Nowennę. Wcześniej czytałam wiele świadectw jakie ludzie tu opisywali.Z całą pewnością potwierdzam odczucia,które są podczas Jej omawiania.

Odczuwałam nieopisany spokój,moje relacje z mężem uległy zmianie na lepsze znów jest tak jak na początku😊,jestem radośniejsza,mimo,że Nowennę odmawiałam w konkretniej intencji to gdy podczas modlitwy myślałam o bieżących problemach wkrótce potem te problemy rozwiązywały się. Moje myślenie zmieniło się ,wiele spraw zeszło na drugi plan,zaczęłam zauważać jakie błędy popełniam,staram się być lepszym człowiekiem,dostałam dużo siły i wiem że na jednej Nowennie nie przestanę.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Bartek
Bartek
14.02.18 22:42

A ja już nie wiem co robić. Pisałem niedawno swoje świadectwo że czekam jeszcze na tą najważniejszą łaskę. Do końca nowenny zostały mi 4 dni. Dzisiaj po namowie teścia i taty kupiłem żonie kwiaty i drobny upominek. Niestety żona go nie przyjęła i zaczęła atakować że ona dalej jest za rozwodem i nie będzie niczego ratowała. W ogóle powiedziała że ona żyje dla siebie a nie dla Boga i że dopiero po śmierci będzie wiedziała co tam jest po drugiej stronie i niech wtedy ją osadzają. Do kościoła chodzi tylko od tak a wierzę w Boga nigdy nie odmawia… I… Czytaj więcej »

Magda
Magda
14.02.18 22:54
Reply to  Bartek

Bartek Ty się nie załamuj, kończ nowennę, ufaj Bogu, pokazuj żonie, że ją kochasz, nie kalkuluj. Kwiaty, jeśli Was stać, miło jakby były jak najczęściej, a nie tylko kiedy rodzice namówią. Tak samo okazywanie uczucia. Pokazuj, że żona jest tą jedyną i Ty z niej nie zrezygnujesz, bo to Twój skarb.

Na mocy sakramentu małżeństwa możesz robić dużo rzeczy np. zawierzyć żonę Maryji.
Jak masz 30 zł, możesz też zamówić mszę za żonę, jeśli nie zamówiłeś jeszcze.
I różanie możesz po tych 4 dniach odmawiać dziękczynnie za żonę, dziękczynienie to najsilniejsza modlitwa.

MKMK
MKMK
15.02.18 02:39
Reply to  Bartek

Bartku jeśli kochasz Zone i chcesz z Nia być to nigdy nie wolno Ci się poddawac ani w myślach ani w czynach.Super,ze się modlisz.Uwierz w swoje modlitwy.Nigdy nie wolno Ci w nie watpic.Modl się ,wierz i dziękuj Panu Bogu,Matence Kochanej i Panu Jezusowi a wszystko się dobrze poukłada!Pamietaj,ze negatywne myśli pochodzą od zlego a ty musisz się nauczyć je rozeznawać i nie dac się sprowokować zlu…W Twojej Zonie jest dużo rozgoryczenia i nie tylko…My zyjemy dla Boga naszego Kochanego Ojca.On nas stworzyl na tym przejściowym swiecie po to abyśmy my,kazdy z osobna ,wypełnili jego wole a swoja role zanim trafimy… Czytaj więcej »

Ona
Ona
17.05.17 19:57

Dodam ze jestem na poczatku czesci dziekczynnej.

Ona
Ona
17.05.17 19:55

Ciesze sie Twoim szczesciem . Ja NP zaczelam w trakcie kryzysu w moim malzenstwie. Bylo coraz gorzej. Wtedy chwycilam za rozaniec. Jakiez bylo moje zdziwienie, gdy kilka dni pozniej zaczelam liczyc dni w kalendarzu , zeby zaznaczyc koniec nowenny. Ostatni dzien przypada na nasza rocznice slubu. Nie wiem , czy to jakis znak czy przypadek.Jestem w tej chwili w czesci dziekczynnej. Postawa mojego meza do mnie nadal sie nie zmienila. Jest coraz gorzej .Zaczynam watpic w sens tej modlitwy. Jedyne to ,ze uspokoilam sie i juz nie targaja mna nerwy jak do tej pory. Jestem spokojniejsza. Choc nadal moje malzenstwo… Czytaj więcej »

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x