Jestem w trakcie odnawiania już drugiej Nowenny Pompejańskiej. Wcześniej o niej nie słyszałam. Traiła do mnie tak po prostu. Był styczniowy szary ranek. W nawie kościelne, na pulpicie klęcznika leżały czasopisma katolickie. Wzięłam do ręki pierwsze z brzegu, spojrzałam , ale nagle wzrok skierowałam na Piękny wizerunek Matki Bożej zamieszczony na tytułowej okładce „Królowej Różańca Świętego”. I z tym czasopismem przyszłam do domu. Przeczytałam: w środku o Nowennie Pompejańskiej i jej Świadectwach, a na ostatniej okładce jak ją odmawiać. I tak to się zaczęło. Dotychczas modliłam się koronką do Matki Bożej Kalwaryjskiej od , której przez całe życie otrzymałam i otrzymuje ja i moja rodzina bardzo wiele łask .Podobnie jak od Matki Bożęj Częstochowskiej.
Od jakiegoś czasu mam bardzo poważne kłopoty ze zdrowiem.Rozpoczęłam Nowenne Pompejańską. Nie było łatwo, ale tylko przez chwilę. Wszystko da się pokonać i senność, i brak czasu, i dziwne życiowe przekory. Trzeba chcieć i rozkochać się w tej nowennie. Odkąd się modlę, otrzymuje wiele łask, o które nawet nie prosiłam. Jestem spokojna, przestałam się bać przed wizytami u lekarzy. Złe wyniki za sprawą Najukochańszej Matki Bożęj Pompejańskiej, Kalwaryjskiej, Częstochowskiej, zamieniają się w dziwne, ale dobre. Wszystko jest pod obserwacją. Uczestniczę także w mszach Świętych o uzdrowienie i uwolnienie. Bardzo mi pomagają. Duch Święty poprzez modlitwy księży Ojca Józefa Witko czy księdza Jana Reczka na prawde czyni cuda, za co jestem bardzo wdzięczna Bogu. Tysiące ludzi modlących się pod przewodnictwem wspomnianych księży otrzymuje wiele łask. Dobry Bóg nie opuszcza proszących. Ja w to mocno wierze.Modle się również do Świętego Dzieciątka Koletańskigo, Świętego Józefa, Świętchych Michała Archanioła, Świętej Faustyny, Św.Ojca Pio, Św. Rity , Św.Antoniego,Św.Peregryna, mojego Anioła Stróża. Odmawiam koronkę do Bożęgo Miłosierdzia, bo przecież Św. Faustyna napisała w swoim dzienniczku o wielkiej mocy modlitwy tą koronką i przed cudownym obrazem Bożego Miłosierdzia. Spójrzmy w Jego oczy, twarz i wtulmy się w jego zbawiennie, uzdrawiające promienie. Przed tym obrazem też otrzymałam wiele łask. Pracuje, mam wspaniałą rodzine. Znajduje czas na modlitwę, bo to wszystko da się pogodzić. Trzeba po prostu wcześniej wstać i zawierzyć dzień Bogu Wszechmogącemu w Trójcy Jedynemu.
Są święta i chyba , a raczej na pewno, Matka Boża Pompejańska podpowiedziała mi „NAPISZ”. I to czynię. Jestem w trakcie leczenia, ale wiem, żę Najdroższa Pani Kalwaryjska, Pompejańska, Częstochowska czuwa nade mną i wiem, żę wychodzę z choroby. Zdrowieje, czuje się bardzo dobrze dzięki Najświętszej Pani i Jej wstawiennictwu u Boga Wszechmogącego.Modlę się za moich mądrych lekarzy, których Matka Boża postawiła na mojej drodze.
Zdrapka „Nowenna pompejańska” – pomoc w modlitwie
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Módlcie się i bądżcie cierpliwi. Ja tej cierpliwości uczę się od Matki Bożęj. Nauczyłam się też zawierzać wszystko i całkowicie Panu Bogu, choć czasami w trudach nie jest to łatwe, ale natychmiast po wątpliwości przychodzi spokój i zawierzenie, jak cudowny balsam. Wątpliwość odchodzi razem ze złym duchem.
Nowenna Pomejańska już na dobre wpisała się w moje życie i mojej rodziny.Jestem szczęśliwa i wdzięczna Matce Bożęj za ten styczniowy ranek, kiedy „podsunęła” mi do rąk nowenne.
Przed chwilą padało, a teraz za oknem świeci piękne słońce. Niech zaświeci dla wszystkich chorych, potrzebujących , samotnych, nieszczęśliwych. Odmawiajmy Nowenne Pompejańską, uwielbiajmy Boga za wszysko i za te dobre i złe, trudne momenty w naszym życiu.Dobry Jezus Zmartchwywstały zamienia je na naszą korzyść. Doświadczyłam też tego.
Zamknijmy oczy, powierzmy swoje troski Jezuzowi, „Jezu Ufam Tobie. Ty się tym zajmij ” jak nauczył nas Ojciec Dolindo.
Matka Boża czyni cuda. Ona nikogo nie opuści. Po „deszczu ” przychodzi „słońce” naszej wiary i ufności w Boga Wszechmogącego w TróJcy Świętej Jedynego. Bóg i Matka Najświętsza nie opuszczają nikogo i są zawsze z nami, więc módlmy się do NICH, dzisiaj i zawsze.
Izabela
