Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Wojciech: Łaska uzdrowienia córki

O nowennie pompejańskiej dowiedziałem się przez przypadek ( chyba jak większość z nas), jest to też dowód na to że Bóg do nas trafia właśnie poprzez takie przypadki, aby nas ratować,aby ratować nasze życie ziemskie , naszych bliskich itp, tylko musimy z tych ,,przypadków” korzystać- reagować na nie.

Jestem mężczyzną po 50-tce, mam dorosłą wspaniałą córkę , lecz los dotknął nas bardzo boleśnie , 10 lat temu nasza córunia zachorowała na stwardnienie rozsiane . Cały świat nam się zawalił, całe swoje życie zawodowe i rodzinne podporządkowaliśmy wraz z żoną aby nasza córunia mogła wyzdrowieć. Oprócz tego że choroba ta pochłaniała duże koszty ( leki nie były refundowane przez NFZ), to cały czas dawała ,,znać ” o sobie. Jesteśmy rodziną wierzącą , staramy się uczestniczyć w co niedzielnych mszach świętych, po tym jak nasza córunia zachorowała nasze modlitwy i płacz do Boga Ojca były jeszcze większe i częstsze. Ta choroba objawia się tzw ,,rzutami” tzn że w pewnym momencie córka staje się odrętwiała , ma problemy z normalnym poruszaniem się itp. W czerwcu ubiegłego roku gdy usłyszałem o nowennie pompejańskiej, to długo ją analizowałem i w końcu w październiku 2016 roku zacząłem ją odmawiać . Nigdy nie miałem różańca w reku, była to dla mnie , tak uważałem ,,ciężka i żmudna” modlitwa . Tę pierwsza nowennę ofiarowałem właśnie za powrót do zdrowia mojej córki, aby ta straszna choroba ustąpiła. Gdy tylko zakończyłem te nowennę do Matki Bożej , od tamtej pory moja kochana córka nie miała do dziś żadnych ,,rzutów” , pracuje, nie cierpi , jest uśmiechnięta i szczęśliwa a my razem z nią. Wierze że już będzie taka zawsze !!. Chwała i Cześć Matce Bożej -Królowej Różańca Świętego,kochani których trapią kłopoty i zmartwienia – módlcie się i ufajcie Bogu i Matce Jezusa, ona jest naszą opiekunką, tak jak powiedział nasz Pan i Zbawiciel Jezus Chrystus wisząc już na krzyżu: niewiasto oto syn Twój, synu oto Matka Twoja” Dziękuję Ci Jezu za Twoja miłość do mnie , pomimo mojego grzesznego życia , dałeś mi szanse której już nigdy nie zmarnuję, przyrzekam!!. Dziękuję Ci za Matkę Twoją -Maryję naszą opiekunkę i orędowniczkę !! Amen

3 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
M.
M.
28.04.17 22:11

Wojciechu, Twoje świadectwo i dojrzałość w wierze są piękne. Polecam Ci abyś wybrał się do klasztoru Dominikanów w Gidlach, 35 km od Częstochowy. Matka Boża Częstochowska leczy dusze, Gidelska- ciała. Jeśli nie możesz, zamów poprzez internet wino dominikanów,w którym zanurzana była cudowna figurka. Jestem przekonana, że tam również złożysz świadectwo:
https://gidle.dominikanie.pl/sanktuarium/winko/

Magdalena
Magdalena
28.04.17 20:48

Nie do wiary Matka Boza jest WIELKA WYSTARCZY TYLKO ZAUFAC

Krystyna
Krystyna
28.04.17 17:51

Piękne świadectwo. Niech Bóg błogoslawi twoją rodzinę.

Bożena Szpura
Bożena Szpura
28.04.17 17:25

Dla ułatwienia rozważania tajemnic polecam Film w inter.MARYJA Z NAZARETU.

Izabela
Izabela
28.04.17 17:00

Piękne Świadectwo! Bóg zapłać

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x