Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Pierwsza Nowenna – obecność Maryi

Minął już prawie rok od czasu kiedy skończyłam odmawiać pierwszą w życiu Nowennę Pompejańską. Moją intencją było po prostu „szczęśliwe małżeństwo”, gdyż od początku mojego małżeństwa borykamy się z mężem z przeróżnymi problemami. Pobraliśmy się bardzo młodo, ale i bardzo byliśmy w sobie zakochani.

Mieliśmy piękną wizję małżeństwa, ale realia nas powoli wykańczały. Nie mieszkaliśmy sami, tylko z rodzicami. Zaniedbywaliśmy nasze stosunki, mało było wspólnych chwil, zaczęły się kłótnie, fochy, ciche dni, oraz częste wyprowadzki. Dochodziło nawet do nadużywania alkoholu i do rękoczynów. W końcu postanowiłam wyjechać za granice z myślą żeby odpocząć od tego wszystkiego i żeby ściągnąć męża i zacząć wszystko od nowa. Od tamtej pory zaczynaliśmy już chyba z pięć razy to w Anglii to w Polsce mieszkając parę miesięcy razem, a potem żyjąc na odległość parę miesięcy i tak w kółko.

Nowenna Pompejańska była moim ostatnim kołem ratunkowym, a podzielenie się moim świadectwem to ostatnie z zadań Nowenny ażeby była skuteczna.

Pierwszy tydzień odmawiania nowenny był dnia mnie bardzo trudny. Może dlatego że nie byłam w łasce uświęcającej. W ósmym dniu nowenny przystąpiłam do spowiedzi i od tamtego dnia dopiero mogłam wczuć się w modlitwę. Tego też dnia, wieczorem, gdy weszłam w 'trans’ odmawiania różańca, przez ułamek sekundy pokazał mi się w głowie obraz Matki Bożej stojącej na progu świątyni z wyciągniętą w moją stronę ręką. Jej piękna promienna twarz i dłoń uświadomiły mnie, że Maryja czeka żeby mi pomóc. Było to dla mnie niesamowite duchowe przeżycie.

W noc między 12 a 13 dniem Nowenny miałam koszmar w którym ciemny duch wciskał mnie do łóżka, a jego słowa uświadomiły mnie, że szatan będzie starał się, żebym grzeszyła. Po tej nocy, kiedy zlałam się potem, wiedziałam, że muszę walczyć ze złem.

Choć rok minął, a na dzień dzisiejszy dalej mieszkam z dala od męża, to Nowenna Pompejańska nauczyła mnie jeszcze większej cierpliwości i pokory, a przede wszystkim dała mi uczucie spokoju ducha, by trwać w nadziei na poprawę mojego małżeństwa.

Szczęść Boże!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x