Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

P: Powierzyłam bliskich opiece Matki Bożej

Długo zwlekałam z napisaniem kolejnego świadectwa. Jednak Duch Święty natchnął mnie, abym w końcu zabrała się za to i tak oto pragnę napisać wam o łaskach, które otrzymałam dzięki tej niesamowitej modlitwie.

Moją szóstą nowennę odmawiałam od 15 sierpnia 2016 do 7 października 2016 w intencji zgody w mojej rodzinie. Na obie te daty przypadają święta maryjne i bardzo zależało mi na tym, aby Matka Boża objęła swoją szczególną opieką intencję, w której się modliłam. Moi rodzice od kiedy pamiętam zawsze dużo się kłócili, czasem nawet wyzywali i ogólnie nie potrafili dojść do porozumienia w wielu kwestiach, obwiniając się nawzajem. Również rodzice, a zwłaszcza moja mama często krytykowała mnie i ciągle porównywała do „idealnych” dzieci swoich znajomych. Nie mogłam już dłużej tego znieść! Nie tylko ja cierpiałam z tego powodu, ale też moja młodsza siostra. Po kolejnej takiej kłótni między rodzicami postanowiłam, że zacznę odmawiać nowennę pompejańską. Początki były trudne. Rodzice jeszcze bardziej się kłócili, a ja miałam wrażenie, że moją modlitwą tylko pogarszam sprawę. Do tego w tym czasie bliscy z mojej rodziny zaczęli chorować, choć do tej pory zawsze wszyscy cieszyli się dobrym zdrowiem. Miałam momenty zwątpienia, ale postanowiłam, że nie będę się poddawać, nawet jeśli czułam, że modlitwa nie poprawia relacji między moimi rodzicami. Dopiero po zakończeniu nowenny zaczęłam zauważać zmiany. Gdy po wakacjach wyjechałam na studia poczułam duży spokój i ulgę. Pod koniec października moja przyjaciółka z roku powiedziała mi o „ tajemnicy szczęścia” i namówiła do odmawiania tych 15 modlitw. Uznałam, że to najlepszy ratunek dla mojej rodziny i do tej pory modlę się rozważając mękę Pana Jezusa. Również w listopadzie z tą samą przyjaciółką udałam się do Częstochowy na mszę o uwolnienie i uzdrowienie. Ten wyjazd bardzo umocnił moją wiarę, po raz pierwszy doświadczyłam spoczynku w Duchu Świętym. W ciągu kolejnych miesięcy, gdy wracałam do domu lub rozmawiałam z rodzicami przez telefon, zauważyłam, że ich relacje bardzo się poprawiły. Mniej się kłócili, a nawet moja mama przestała mnie krytykować i porównywać do innych. Zaczęła być bardziej akceptująca i kochająca. Również zauważyłam, że mama już mnie nie traktuje jak małe dziecko! Byłam bardzo wdzięczna Matce Bożej za okazane łaski dla mojej rodziny, a po kolejnej mszy o uwolnienie i uzdrowienie w duchu wybaczyłam mamie, że mnie nie wspierała, kiedy tego potrzebowałam. Również zawierzyłam moją rodzinę wstawiennictwu św. Józefa.

Moje kolejne nowenny siódmą i ósmą – odmawiałam równocześnie od 20 lutego 2017 do 14 marca 2017. Jedna była w intencji brata mojej przyjaciółki, a druga w intencji mojego kolegi z czasów liceum. Dla nich obu modliłam się o potrzebne łaski, opiekę Matki Bożej, a także, aby wrócili do Kościoła, jeśli się od niego oddalili. Brata przyjaciółki nie znam osobiście, ale wiem, że nowenna była mu bardzo potrzebna i pozwoliła mu lepiej funkcjonować. Natomiast z moim kolegą obecnie nie mam w ogóle kontaktu i nie wiem, czy nowenna coś zmieniła w jego życiu, ale ufam Matce Bożej i wierzę, że mu pomogła i obdarzyła go potrzebnymi łaskami.

Modlitwa różańcowa ma niesamowitą moc i każdego dnia dodaje mi sił. Wraz z początkiem roku maryjnego 2017 postanowiłam, że codziennie będę odmawiać przynajmniej jeden różaniec, odpowiadając na wezwanie Matki Bożej z Fatimy. Również ostatnio ogarnęła mnie wielka radość na wieść, że moja patronka z bierzmowania, błogosławiona Hiacynta Marto zostanie ogłoszona świętą 13 maja!

Jestem bardzo wdzięczna Pani z Pompejów za orędownictwo i wszystkie otrzymane przez nią łaski. Chwała Panu i Jego przenajświętszej Matce!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ewa
Ewa
23.04.17 22:10

Drogie Dziecko, podobnie jak Pani Maria – podziwiam Cię i życzę nieustającej Bożej opieki 🙂
Piękne świadectwo – CHWAŁA PANU!

Maria
Maria
23.04.17 10:24

Zastanawiam się często, jak młodzi ludzie, tacy jak Ty mogą żyć tak blisko Boga! To bardzo pocieszające, bo patrząc wokoło siebie widzi się raczej coś innego. Wiem po sobie, że dopiero wraz z pewnym wiekiem i problemami zbliżyłam się do Boga i autentycznie zaczęłam Go kochać. Zmarnowałam tyle lat ….. a uważałam, że wszystko jest OK skoro wierzę w Boga, modlę się, chodzę do kościoła. Jakże się myliłam! Dlatego z radością czytam świadectwa ludzi młodych, którzy odnaleźli Boga tak wcześnie 🙂 Niech Ci Bóg błogosławi „P” 🙂

be
be
22.04.17 19:36

Ja również modlę się i zgodę w rodzinie. O to żeby mój mąż potrafił dogadać się z moimi rodzicami. Albo żeby nasze drogi się rozeszły jeśli Bóg tak chce. Pozdrawiam wszystkich, dziękuję za piękne świadectwo. Bóg zapłać i chwała Panu oraz jego Matce. Są cudowni

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x