Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Grażyna: Maryja nas nie opuszcza

Od tygodnia odmawiam już moją czwartą z kolei nowennę pompejańską. Trzy pierwsze odmówiłam prawie jedną po drugiej, w bardzo krótkich odstępach czasu. W pierwszej zostałam wysłuchana, w dwóch następnych nie do końca.

Mojej modlitwie towarzyszył niesamowity pokój, radość i obecność Matki Najświętszej, zwłaszcza w tajemnicach chwalebnych. Jednego razu nad ranem, po przebudzeniu się, leżąc jeszcze w łóżku czułam obecność św. Jana Pawła II, który pochylał się nade mną z ojcowskim pocałunkiem. Było to cudowne doświadczenie. Byłam pod jego urokiem przez cały dzień. Ale były też chwile bardzo ciężkie i nieprzyjemne. W trzeciej nowennie, kiedy modliłam się o nawrócenie córki, nad ranem po przebudzeniu się zostałam zaatakowana przez złego ducha. Objawił mi się pod postacią czarnej ośmiornicy, która oplatała całe moje ciało tak, że nie mogłam się ruszyć, leżałam przez chwilę jak sparaliżowana. Ta wizja przejęła mnie ogromną trwogą. Dane mi było poznać, jak bardzo zły duch nie lubi modlitwy różańcowej, a zwłaszcza gdy modlimy się o czyjeś nawrócenie. Z pewną obawą o takie ataki podjęłam się odmówienia czwartej nowenny o nawrócenie mojej synowej, która przed rokiem rozwiodła się z moim synem i odeszła od niego z 7 letnim synkiem. Modlę się dopiero tydzień o przemianę jej serca i powrót do męża. Wierzę, że Maryja mnie nie opuści i wysłucha moich próśb o uratowanie tej rodziny. Modlitwy te wzbudziły w moim sercu ogromną miłość i ufność do naszej Najświętszej Matki. Wierzę, że ona towarzyszy mi i moim bliskim w każdej chwili naszego życia i wyprasza u swego Syna potrzebne nam łaski. Kocham Cię Mateńko Najdroższa.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x