Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Barbara: uratowanie rodziny dzięki Maryi

Nasze modlitwy zaczęły się gdy w małżeństwie mojej siostrzenicy zaczęły się dziać złe rzeczy;pewnego razu mąż mojej siostrzenicy zaczął się dziwnie zachowywać okłamywał ją że wyjeżdża służbowo a spotykał się z inną dziewczyną , oznajmił, że wyprowadza się z domu zostawił ją z miesięcznym i drugim dwuletnim chorym dziećmi

modliła się cała rodzina nowenną pompejańską prosząc o łaskę nawrócenia i powrotu do rodziny Matka Boża wyprosiła nam łaskę powrotu do domu i do rodziny Dziękujemy za to Maryi że wstawiła się za nami Czcicielka Matki Bożej Pompejańskiej

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
28 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
TERESA
TERESA
02.04.17 23:02

Proszę odszukać sobie stronę SYCHAR-trudne małżeństwa można skorzystać z rekolekcji.

Gosia
Gosia
02.04.17 09:32

,, Cokolwiek otrzyma od Jehowy „? Co tu robisz na forum Lucy ? Jaki Jehowa?

Lucy
Lucy
02.04.17 08:23

Slaba jest wiara wasza! Ten,kto wierzy-dostanie,kto nie wierzy- nie dostanie, gdyz „Wiara jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy”. Jesli watpicie w sercu-to nie ma co zwalac na Boza wole! Jest powiedziane:”Niech zaś prosi z wiarą, a nie wątpi o niczym! Kto bowiem żywi wątpliwości, podobny jest do fali morskiej wzbudzonej wiatrem i miotanej to tu, to tam.Doprawdy, niech taki człowiek nie sądzi, iż cokolwiek otrzyma od Jehowy” Watpiac,watpicie w mozliwosci Boga, a tak naprawde, problem jest w braku waszej wiary. Na nic sa wasze modly,jesli serce jest chwiejne. „Toteż podporządkujcie się Bogu, natomiast… Czytaj więcej »

Monika Makowska
Monika Makowska
03.04.17 07:38
Reply to  Lucy

Dobrze prawisz Lucy! Dziękuję!

Asia
Asia
01.04.17 23:15

Ja 4 rok walczę o moje małżeństwo. Odmówiłam 7 nowenn pompejańskich, mój brat 3 więc razem 10 nowenn o uratowanie małżeństwa, zamawiam msze św. w tej intencji, również odprawiłam 9 pierwszych sobót miesiąca i mnóstwo innych nowenn do św. Jana Pawła II, św. Rity, św. Józefa itp. I co . . . Mój mąż właśnie w tą środę tj. 29 marca złożył pozew rozwodowy. Nie mam siły już na nic. Jaki Boże masz plan dla mnie. Przecież to sakramentalne małżeństwo. Dlaczego nie chcesz go uratować:( proszę o modlitwę, abym miała siłę udźwignąć swój krzyż i nie zwątpić to takim czasie… Czytaj więcej »

m
m
01.04.17 23:04
Malwina
Malwina
01.04.17 22:18

No to co wam szkodzi sprobowac odprawic te 9 pierwszych sobot? Jesli tak bardzo zalezaloby wam na waszych malzenstwach to zrbilibyscie wszystko co mozliwe, a nie whalibyscie sie dla uklonienia sie Maryi.
Przeciez to tylko poswiecona dla Boga jedna godzina w miesiacu….

Krzysiek
Krzysiek
01.04.17 22:15

Agnieszko jestem już po jednej i w trakcie drugiej, nie wiedzieć dlaczego w tej samej intencji, no podobnej.

Agnieszka
Agnieszka
01.04.17 22:11

Tak wiem wiem ale moze sprobowac warto Krzysztofie..

Krzysiek
Krzysiek
01.04.17 21:59

zgadzam się z Tobą Gosia. Agnieszko tylko to nie od nas zależy tylko od Woli Bożej, czy po odprawieniu 9 pierwszych sobót miesiąca ku czci Niepokalanego Serca Maryi, twoje pragnienia są zgodne z pragnieniami Pana Jezusa.

Gosia
Gosia
01.04.17 21:49

Agnieszko, gdyby to było takie proste, że się odprawi i małżeństwo uratowane.

Lucy
Lucy
01.04.17 21:43

Panie Krzysztofie!Widac,ze Pan ma mocna wiare, ale zachowanie zony nieco zachwialo Panu grunt pod nogami. Pozwole sobie podzielic sie z Panem doswiadczeniem duchowym, i moze Panu to w czyms pomoze. Ja od dziecka bardzo kochalam BOga,mialam mocna wiare,nawet rozwazalam pojscie do zakonu. Dlugo modlilam sie o droge zyciowa,i dostalam odpowiedz we snie od Matki Bozej,ze nie zakon,lecz malzenstwo jest moja droga.We snie Matka Boza pokazala mi mojego meza,3 razy zaznaczajac,ze to ma byc moj maz wybrany przez Boga dla mnie. Faktycznie,pol roku pozniej poznalam tego czlowieka,a prawie rok pozniej wzielismy slub. Milosc,jak z bajki!Myslalam,ze skoro sama Matka Boza dala mi… Czytaj więcej »

Krzysiek
Krzysiek
02.04.17 19:46
Reply to  Lucy

dziękuję pani za słowa zachęty i trwania. Mieszkam osobno z żoną od lutego 2016, a w lutym 2017 sąd nas rozwiódł i tak to wygląda. Mieszkam zagranicą 6 km od żony – ona z kochankiem od roku. Myślę żeby zjechać do Polski, by nie rozdrapywać ran, bo wszystko przypomina o niej. Ciężki temat do ogarnięcia wbrew pozorom. Chwała Jezusowi i Matce Bożej Maryi!

Agnieszka
Agnieszka
24.11.18 06:57
Reply to  Krzysiek

Panie Krzysztofie minął rok,… coś się zmieniło?

Agnieszka
Agnieszka
01.04.17 20:44

Moze sprobuj odprawic 9 pierwszych sobot miesiaca tam jest obetnica ze malzonkowie powroca do siebie

Krzysiek
Krzysiek
01.04.17 20:33

żona wybrała cudzołóstwo i kochanka. Jej wybór, ale przy okazji zdecydowała o życiu innych m in. moim, bez skruchy i bez wstydu. Ja walczyłem ponad rok o żonę i małżeństwo, może za krótko, albo niewystarczająco, nie wiem, po śmierci się dowiem, jak kazdy. Pan Bóg mi wszystko powie. Najgorsze jest to, że mam wahania w sercu czy składać o unieważnienie sakramentu małżeństwa czy czekać. Co jakiś czas mam prostownik sakramentalny. Dzięki Matce Bożej zobaczyłem słabość i płytką wiarę moją. Teraz tylko proszę o głos Pana Boga w sercu, czy dać sobie z ekszą spokój czy iść do przodu.

Elzbieta
Elzbieta
02.04.17 14:50
Reply to  Krzysiek

Czytam te Wasze komentarze i tak trudno jest sądzić ale wiem jedno że rozpadł małżeństwa to jest robota szatana .On nienawidzi jak się ludzie kochają. WY mozecie jedynie się modlić i prosić przez sakrament małżeństwa o pomoc nieba.Sakrament malzenstwa dany przez Boga działa jak Egzorcyzm. Jesteście jednością aż do śmierci. Posłuchajcie egzorcysty Piotr Glass.W Sakramencie małżeństwa nie jesteście sami ale zjednoczyl Was Bóg i przychodzi by pomc swoim dzieciom.Proscie a otrzymacie!

Bernadeta
Bernadeta
01.04.17 19:27

Ja też walczylam o małzenstwo. Ponad rok . Mój mąż chce być wolnym człowiekiem. Podał mnie o rozwod .Wypalił się emocjonalnie przy takiej żonie jaka jestem. To jest powod rozwodu. Na pierwszą sprawe nie przyszedł. Druga 11 maja. Brakuje słów na jego zachowania. Ja z pomocą Boża żyje i wychodzę z ciemnej doliny . Najbardziej w tej chwili cierpi córka .
Boże wybacz im bo nie wiedzą co czynią. Co czynią własnym dzieciom i współmałżonkowi.

małżonka
małżonka
01.04.17 18:23

Do: Gosia: Myślę, że niewłaściwe przykłady z realnego życia Twoich znajomych i rodziny, zniekształciły Twój obraz postrzegania wszystkich mężczyzn .A przecież nie wszyscy mężczyźni tak się zachowują… Może to uleczyć tylko Pan Jezus. Zachęcam Cię do pełnego uczestniczenia w Mszy Świętej i powierzenia tego problemu Matce Bożej Pompejańskiej w Nowennie. Życzę Ci, Gosiu, byś spotkała w swoim życiu kochającego, wartościowego mężczyznę! Wszystko przed Tobą. Niech Dobry Bóg błogosławi Ci w każdym dniu życia. Z Panem Bogiem.

Gosia
Gosia
02.04.17 09:11
Reply to  małżonka

Do małżonki : jestem szczęśliwą mężatką i matką. Swoje przemyślenia mam nie z mojego małżeństwa, ale na podstawie małżeństw moich dwóch kuzynek i znajomych. Uważam, że moje postrzeganie mężczyzn jest zgodne z normą.

Gosia
Gosia
01.04.17 17:58

Ja mam wśród rodziny i znajomych jedynie antyprzykłady ze strony mężczyzn. Z reguły to kobieta zostaje z dziećmi i problemami, bo pan mąż się jeszcze nie wyszalał za lat nastoletnich i odkrywa drugą młodość koło 40, a znam i odkrywcę trzeciej młodości koło 60-tki – temu to na dekiel mocno padło. A najbardziej w tym wszystkim cierpią dzieci.

małżonka
małżonka
01.04.17 16:21

O miłość trzeba dbać, jak uczy życie….Najlepiej byłoby, gdyby troszczyły się dwie strony, czyli mąż i żona. Ale przecież modlitwę za drugiego może podjąć jedna strona, a Matka Pompejańska na pewno przyjdzie z pomocą w odpowiednim czasie….Super sprawą jest też odprawienie 9 pierwszych sobót miesiąca. Polecam też stronę szansaspotkania, tam można poczytać o ciekawych sprawach dotyczących małżeństw i nie tylko…a także o przyczynach zdrad…Czytałam artykuły z tejże strony kilka lat temu, jeszcze jak byłam panienką. I muszę przyznać, że w jakimś stopniu mi to pomogło. Oczywiście najważniejsza jest modlitwa i pomoc od naszej Ukochanej Matki Boskiej, bo nawet nasz wysoki… Czytaj więcej »

Agnieszka
Agnieszka
01.04.17 15:32

Ogolnie jest to bardzo przykre:/

Krzysiek
Krzysiek
01.04.17 14:51

Ogólnie coś niedobrego się dzieje z sakramentalnymi małżeństwami. Pani Gosiu to samo jest z chłopami i z kobietami, moja eksżona jest tego przykładem – na świeżo i na gorąco. Słaba wiara i brak silnej woli i wszystko się posypie. Niestety potwierdzam na własnym przykładzie.

Gosia
Gosia
01.04.17 14:30

Coś niedobrego dzieje się ogólnie z mężczyznami. Kryzys mężów, ojców. Zostawić kobietę z miesięcznym dzieckiem i chorym dwuletnim. Jakim trzeba być palantem.

Ann
Ann
31.03.17 23:27

Witam. Proszę nie tracić nadzieji…..jak mi ksiądz powiedział na spowiedzi, ona umiera ostatnia. Ja walczyłam, cały czas nie traciłam nadzieji, wierzyłam w męża jak nikt, i ufałam naszej Mateńce z całego serca. Czułam niesamowity spokój ducha, moc modlitwy jest niesamowita! Ja i moje Małżeństwo jest tego przykładem!

Zrozpaczona
Zrozpaczona
31.03.17 16:47

Witam serdecznie. Bardzo dziękuję za to świadectwo. Ja również od kilku już miesięcy walczę o uratowanie mojego małżeństwa. Niestety mąż, jak się okazało jest zakochany i to z wzajemnością w innej kobiecie. Sam się do tego przyznał, gdyż spotkał ją przypadkiem i jego uczucie odżyło. Chce ode mnie i naszej dwójki dzieci odejść. Po ludzku sprawa przesądzona, bo mąż twierdzi że już nigdy mnie nie pokocha. Tracę chęć życia. Dużo dla mojego męża zrobiłam, a on mnie tak po prostu skreślil po 20 latach znajomości i 17 latach małżeństwa. Błagam o modlitwę, bo ja już straciłam nadzieję.

Anielka
Anielka
30.03.17 23:06

Każdego dnia dziekujcie Niebu ze było z Wami w tym trudnym dla Was okresie. Pomogło Wam przetrwać ciezkie pełne lez chwilę. O rodzinę zawsze trzeba się modlić. Bladzenie jest rzeczą ludzką, wybaczanie najpiękniejszym darem jakie można komuś ofiarować.

28
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x