Zgodnie z obietnicą którą złożyłem Ukochanej Królowej Różańca Świętego składam Wam świadectwo miłosierdzia i łaski jakie otrzymała moja Żona dzięki wstawiennictwu Św. Maryi u Pana Jezusa. W trudnej dla nas chwili postanowiłem zaufać i złożyć w ręce Św. Maryi zdrowie mojej Żony prosząc o pozytywne wyniki badania lekarskiego – w darze dziękczynnym obiecałem odmówienie 3 Nowenn Pompejańskich w intencji błagalnej o zdrowie mojej ukochanej i wspanialej Żony.
I tak szybko jak zacząłem odmawiać Nowenny w intencji błagalnej to tak szybko zmieniłem całą intencję na intencje DZIĘKCZYNNĄ 🙂 wyniki są super dobre i Żonie nic nie jest 🙂 a ja w spokoju serca z ogromnym oddaniem modlę się dalej dziękując za miłość i pomoc jaką otrzymaliśmy od wspaniałej Królowej Św. Maryi 🙂 obecnie do końca 3 Nowenny zostało mi 2 dni 🙂 i są to wspaniałe 3 Nowenny które odmówiłem, ten czas poświęcony Św. Maryi i Panu Jezusowi jest najlepszym czasem w moim życiu 🙂 🙂 🙂 z wielką radością złożę jeszcze dwa kolejne świadectwa łask jakie otrzymałem podczas tych 3 Nowenn 🙂
A moja rada dla wszystkich to „nigdy ale to nigdy nie wątpcie w miłosierdzie Pana 🙂 każda modlitwa jest wysłuchana i zawsze otrzymacie pomoc :)”.
Jakubie wspaniały mężu .Miło się czyta takie świadectwo .Tak nigdy nie powinno sie wątpić w Miłosierdzie Pana
P.Alberto tez pomodlę się za Pana . Modlitwy,prosby Pana szczególnie są miłe Matce Bożej co szybciutko załatwia u Boga
Jakubie, jesteś wspaniałym mężem, wspaniałym człowiekiem, dzięki Twojemu świadectwo odzyskałam wiarę, że ta nowenna jest naprawdę nowenną nie do oparcia. Poza tym jesteś dowodem na to, że mężczyźni są konkretni. Piszą wtedy kiedy trzeba. Choroba – modlitwa – cud. Do wszystkich, którzy czytają mój komentarz : czytam od dawna świadectwa na tej stronie, kiedyś było tak, że świadectwa pisały osoby, które rzeczywiście doświadczyły cudu po tej nowennie za przyczyną Maryi naszej Matki. To było piękne, tym którzy to czytali dawali wiarę i nadzieję na to, że naprawdę warto walczyć o cud z różańcem w dłoni. Wierzę, że ta nowenna ma… Czytaj więcej »
Obiecalem Paniom z forum, ze pòjde pomodlic sie za nie do bazyliki Matki Bozej slynacym z lask. Planowalem zrobic to jutro. Tymczasem skonczylem na pogotowiu bowiem byly objawy zawalu. Zostalem wiec przewieziony na pogotowie i tam po zrobieniu badan lezalem w wielkim smutku i powtarzalem sobie, ze nie wytrzymam, nie wytrzymam, jest zima a w szpitalu brakuje kocòw i poduszek, bylo mi zimno, nie mialem nawet pizamy, na malej sali 16 osòb niektòrzy podlaczeni do aparatòw dosc halasliwych, niedaleko mnie zlozono mlodzienca ktòry pewnie niepelny zmyslòw wyciagal kal z siedzenia i smarowal nim posciel, ponadto nie dano mi caly dzien… Czytaj więcej »
Witaj Alberto! Bardzo mi przykro, że znalazłeś się w szpitalu. Ale cieszę się, że z niego wyszedłeś. Jestem przekonana, że Matuchna nad Tobą czuwa, i Ci pomaga. Przy porannej modlitwie, będę się modliła w Twojej intencji. A Ty Proszę Alberto pomódl się w mojej intencji, oby Bóg Miłosierny obdarzył mnie łaską zdrowia i uleczył mnie z białaczki i depresji. I proszę pomódl się za syna Sebastiana, aby był mądrym człowiekiem i wrócił na drogę wiary. Tak bardzo mi przykro, że syn nie uczęszcza na msze św, nie modli się! Ale Bóg jest Miłosierny. Matko Najświętsza proś za Nami! Dziękuję za… Czytaj więcej »
Piękne świadectwo!
Niech Bóg Wam blogoslawi!
Cudowny mąż zdrowia dla Pana i Żony
piekne
🙂 cudnie