Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Renata: W osobie spowiednika przyszedł do mnie Pan Jezus

Moją pierwszą Nowennę Pompejańską rozpoczęłam w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia 2016), a zakończyłam 7 października, we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Różańcowej. Modliłam się w niej za duszę mojego zmarłego syna.

7 października był też moim drugim piątkiem z nabożeństwa Pierwszych Piątków Miesiąca. Podczas spowiedzi doznałam szczególnego uczucia, iż moja intencja jest miła Matce Bożej, że to, co robię ma sens, jest dobre. W osobie spowiednika przyszedł do mnie Pan Jezus, poczułam coś niesamowicie wzniosłego, byłam tak bardzo przejęta i szczęśliwa, po policzkach spływały łzy. Dziękuję Królowej Różancowej za wszelkie łaski jakich bez przerwy doświadczam. Dzisiaj konczę część błagalną mojej drugiej Nowenny Pompejańskiej i wszystko zawierzyłam Królowej Różańca Świętego.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
HB
HB
31.12.16 22:21

Nowenna Pompejska ma wielką moc. Daje nadzieje,pokój serca,wycisza i zmienia całe nasze podejście do życia i świata. Jest najlepszym lekarstwem na stres i depresję . Być może czasami wydaje nam się że Maryja nas nie wysłuchała ale pomału,poczekajmy ONA wie co robi i co dla nas jest dobre.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x