Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Monika: 3 nowenna

Ostatniego dnia września bieżącego (2016) roku ukończyłam swoją trzecią Nowennę Pompejańską. Modliłam się w sprawie poprawy sytuacji finansowej, która poprzez kredyt nie jest dobra w mojej rodzinie.

Rodzice, już starsi ludzie, są na emeryturze, ja pracuję w gimnazjum. Niestety, nie zarabiam zbyt wielkich kwot. Nadal czekam ufając Mateńce, że mnie wspomoże i wysłucha. Nauczyłam się wiele dzięki tej wspaniałej modlitwie. Ufam Panu. Jestem spokojniejsza. Potrafię się uśmiechać i z nadzieją patrzeć w przyszłość, choć dotychczasowe życie nigdy mnie nie rozpieszczało. Mimo, że nie otrzymałam od razu łaski, o którą prosiłam potrafię mieć nadzieję, że Matka Boża nie zostawi mnie w potrzebie. Najważniejsze jednak jest to co przeżyłam podczas tych 54 dni. Zły atakował strasznie. Mama z diagnozą dziury w siatkówce znalazła się na stole operacyjnym. Dzięki Bogu operacja się powiodła, Tatę do dziś męczą rany na stopach, które nagle się pojawiły i nie chcą zniknąć. Osobiście miewam problem z depresją. Uczę się radzić z nią za pomocą różańca. Nie rozstaję się z nim. I to chyba stało się powodem wydarzeń w pracy. Kierowniczka dosłownie zapałała do mnie nienawiścią. Kiedyś trzymałam różaniec w dłoni (oczywiście publicznie się nie modliłam, tylko przekładałam różaniec do kieszeni), a ona krzyczała, że na to jest miejsce w domu. Później chowałam go przed nią. Nie pomogło. Ciągłe krzyki i prześladowania. Byłam już na skraju. Gdy zaczęłam prosić Świętą Ritę i Świętego Michała Archanioła o pomoc. Teraz już jest lepiej i mam nadzieję, że święci wspomożyciele dodadzą mi sił w walce, która wciąż trwa – gdyż 1 października rozpoczęłam kolejną Nowennę w intencji uzyskania mniejszej wagi- zawsze miałam z tym sporo kłopotów. Być może nie cierpię na otyłość, ale wolałabym jednak móc zrzucić kilka kilogramów, a diety pomagają tylko na chwilę, mimo faktu, że jem regularnie i małe posiłki, wcale się nie objadają. Ufam, że tym razem uda się. Czuję nieustanną obecność Matki Bożej i to dodaje mi sił, których czasem brak. Jednak tylko w modlitwie nadzieja…

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dorota
Dorota
04.10.16 23:39

Dziękuję za świadectwo, bardzo mi było w tej chwili potrzebne.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x