Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Iwona: Pomoc w pracy

Pragnę złożyć świadectwo mojej czwartej nowenny pompejańskiej, którą odmówiłam w intencji zachowania przez moją mamę etatu w pracy. Mama ma ponad 30 lat doświadczenia zawodowego i pracuje w swoim zawodzie z powołania. Jest niezwykle sumienna i odpowiedzialna, na przestrzeni lat odnosiła niemałe sukcesy. Brakuje jej kilku lat do przejścia na emeryturę. Ponadto mama jest osobą samotną (tata nie żyje od prawie 10 lat) i zdana jest jedynie na siebie. Wiosną tego roku sytuacja w jej pracy była niezwykle trudna. Młodsza o 20 lat „koleżanka” usiłowała w bezczelny i wyrachowany sposób pozbyć się mojej mamy. Dodam, że jest to osoba o stosunkowo krótkim stażu pracy, opętana przez żądzę pieniądza, nieszczera i mało oddana pracy. Moja mama bardzo przeżywała tę sytuację, ja również. Mogłam jej pomóc jedynie poprzez modlitwę (sama mieszkam obecnie z mężem za granicą). Modliłam się do Maryi i błagałam o pomoc. W 26. dniu nowenny sytuacja była tak beznadziejna, że już prawie traciłam nadzieję. Nazwisko mojej mamy nie widniało w dokumentach na przyszły rok. Ze łzami w oczach prosiłam Maryję o wstawiennictwo i błagałam o pomoc. Następnego dnia – ostatniego, w którym odmawiałam część błagalną – nastąpił przełom. Niemożliwe stało się możliwe. Mama została poinformowana, że jednak będzie dla niej praca. Moja radość i wdzięczność nie miały końca. Dziękuję, Matko Przenajświętsza, za tę namacalną pomoc i wszystkie łaski, którymi nas obdarowujesz.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Beata
Beata
06.10.16 15:35

Mario! Wyobraź sobie,że byłam w podobnej sytuacji jak Twoja.Otrzymałam wypowiedzenie z pracy w ostatnim dniu części błagalnej.Mimo to nie straciłam nadziei – modliłam się nadal.Sprawy potoczyły się tak,że w dniu ukończenia Nowenny pracowałam nadal,wszystko się ułożyło, nie straciłam pracy.Matka Najśw.mnie uratowała.

beatek
beatek
02.10.16 22:03

Bardzo piękne świadectwo, wiara czyni cuda, dobrze, że Twoja mama ma tak wspaniałą córkę, wszystkiego dobrego dla Was.
A do Ciebie Mario: nie jesteś w okresie chronionym ?

Maria
Maria
02.10.16 20:42

Ja nie mam tyle szczęścia i jutro odbieram świadectwo pracy 3lata przed emeryturą!

wiesia
wiesia
02.10.16 18:30

Cudowne świadectwo. Oby Mama była zawsze pod szczególną opieką Matki Najświętszej i szczęśliwie pracowała aż do emerytury.Królowo Różańca Świętego módl się za Nami!

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x