Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Elżbieta: dostałam pracę

Witam wszystkich! Chciałam podzielić się łaską otrzymaną od MB Pompejańskiej. Odmawiam ją po raz drugi w intencji poczęcia i urodzenia zdrowego dziecka. Jak na razie moja prośba nie została jeszcze wysłuchana.

Mam nadzieję, że MB Pompejańska nas nie opuści. Jestem już przed 40 i czas działa na moją niekorzyść. Otrzymałam natomiast pracę, którą szukałam bezskutecznie przez kilka miesięcy (mam wyższe wykształcenie). Cieszę się bardzo, bo jest w miejscowości, w której mieszkam.Przyznam się, że próbowałam ją odmawiać kilka razy, ale zawsze pojawiało się „coś ważniejszego” i niestety przestawałam odmawiać. Mam nadzieję,że uda mi się ją skończyć, bo mam kłopoty z jej odmawianiem: niechęć, odkładanie na później, odmawiam w nocy i usypiam i rano dokańczam, pojawiać zaczynają się koszmary: śnią mi osoby z mojej rodziny, które umierają, a nawet ostatnio , że ja umarłam. Mam nadzieję i błagam MB Pompejańską , aby nas nie opuściła i obdarzyła nas dzieckiem. Jak tylko zajdę w ciążę na pewno zostawię świadectwo na tej stronie.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
barbara
barbara
27.09.16 07:43

Jak pisze Ojcie Pio kiedy macie zle mysli to dobrze bo szatan probuje was zwiesc na zla droge i teraz czy jemu ulegniesz czy zaufasz Bogu ,ja sie nie podaje i jeszcze nie przerwalam zadnej NP a zmowilam chyba 15 , Zycze wiary i nie odkladac na wieczor .z Panem Bogiem.

yoki
yoki
13.09.16 09:10

ja też wczoraj zaczęłam, ale nie wiem czy się nie porwałam z motyką na słońce, teraz jestem na zwolnieniu, ale jak pójdę do pracy, to nie wiem jak to ogarnę. Nawet w trakcie nurtowały mnie myśli typu : nie dasz rady… Wy też tak macie?

Monika Makowska
Monika Makowska
13.09.16 13:42
Reply to  yoki

Nie martw się, na pewno dasz radę. Zawsze możesz poprosić Matkę Bożą o wytrwałość. Najważniejsze żeby spróbować i nie zrażać się jeśli za pierwszym razem nie wyjdzie. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć że pierwsze moje podejście było nieudane, ale po pieszej pielgrzymce na Jasną Górę udało się odprawić pierwszą Nowennę, zgodnie z obietnicą Matki Bożej (po pierwszej nieudanej NP Matka Boża obiecała mi że uda się po pielgrzymce). Po pierwszej NP przyszły następne – teraz nie potrafię już normalnie funkcjonować bez tej Nowenny. Pozdrawiam, z Panem Bogiem. Monika.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x