Szcześć Boże, rok temu składalam tu swiadectwo, nadszedl czas aby znowu podzielic sie z wami ofiarnoscia naszej Mamy. Od ostatniego swiadectwa odmowilam 4 nowenny, pierwsza byla w intencji juz w tej chwili bylego chlopaka proszac o kroczenie droga Boza, nie wiem czy sie spelnila gdyz nie mamy ze soba kontaktu ale wiem ze nie pozostala moja intencja bez lask.
Druga nowenna byla w intencji znalezienia dobrego, poboznego chlopaka i juz po paru miesiacach doczekalam sie spelnienia nowenny, po trudnych chwilach przyszedl dla mnie czas ukojenia i spotkalam cudownego czlowieka z ktorym wspolnie sie dopelniamy i kroczymy ku chwale Boga. Trzecia nowenne odmawialam w intencji cioci chorej na bialaczke, lekarzam udalo sie dopasowac odpowiednie leki i ciocia po wielu trudnych chwilach jest razem z nami. Ostatnia nowenne odmowilam w intencji zdania egzaminu oczywiscie tez zostalam wysluchana i dzis ogromnie ciesze sie poniewaz juz niedlugo odbiore swoj dyplom. Zaswiadczylam tu tylko lask plynacych z nowenny ale w moim zyciu Bog dzialal wielokrotnie i w rozny sposob otrzymywalam rozne laski. Jedyna droga do Boga to modlitwa i dobre serce dla bliznich. Modlitwa mozemy zdzialac cuda.
Chwała Najwyższemu Panu. Dziękuję za świadectwo. Niech Cię Pan Błogosławi i strzeże.
Chwała Panu .Dziekuje za Twoje swiadectwo.Niech Cię Bog błogoslawi i strzeze i niech Cie obdarza swą łaską