Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Aleksandra: Czasem było ciężko, zły kusił.

Szczęść Boże, Na nowennę pompejańską natrafiłam dzięki mojej mamie, która odmówiła ją dwukrotnie, w dodatku w mojej intencji.

Podczas tej modlitwy na nas obie spłynęło wiele łask, dlatego gdy znalazłam się w sytuacji, z której nie widziałam żadnego wyjścia i która powodowała, że cierpienie mnie przerastało, nie wahałam się i postanowiłam zawierzyć wszystko Królowej Różańca.

Swoją pierwszą nowennę rozpoczęłam 21 czerwca. Odmawiałam 4 różańce rozważając tajemnice w oparciu o Pismo Święte. Czasem było ciężko, zły kusił. Podczas modlitwy zdarzało mi się przysnąć, myśli uciekały do innych spraw, mój różaniec kilkakrotnie się rozerwał. Często płakałam i zastanawiałam się, czy jest jakikolwiek sens w tym, co robię. W takich chwilach czytałam Wasze pokrzepiające świadectwa, a moje serce radowało się z Waszego szczęścia.

Udało się i 13 sierpnia skończyłam nowennę. Co prawda prośba, o którą ośmielałam się błagać Maryję nie została jeszcze wysłuchana.

  • Nie otrzymałam także innych łask, ale być może jestem po prostu ślepa i nie potrafię ich dostrzec. Pomimo tego w pełni ufam Maryi.
  • Może intencja, którą skierowałam do Królowej Różańca nie jest wcale dla mnie czymś dobrym, a przecież Maryja wie, czego mi trzeba i co jest dla mnie najlepsze. Nachodzą mnie też myśli, że przez wzgląd na moje grzechy nie jestem godna wysłuchania…

    Miewam chwile załamania, ale ciągle mam nadzieję, że Maryja przyjdzie mi z pomocą, nie zostawi mnie w potrzebie. 16 sierpnia rozpoczęłam kolejną nowennę i wiem, że i tym razem dotrwam do końca. Dzięki tej modlitwie ogarnia mnie spokój i zbliżyłam się do Boga.

    Wszystkim Wam życzę wytrwałości i wiary,

    Z Panem Bogiem 🙂

    0 0 głosów
    Oceń wpis
    Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    Zobacz wszystkie komentarze
    0
    Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x