Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Waldemar: Chwała i cześć Najwyższemu i Matce Najświętszej

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Królowa Różańca Świętego. To świadectwo skierowane jest do cierpliwych w czytaniu długich opowieści 

Nie wiem jak Wielki i Dobry jest Bóg, ale za to Nowenna Pompejańska to ponad rzeczywistość, boska ingerencja w trudności ziemskie człowieka.

Ledwie skończyłem pierwszą nowennę, pełną małych i większych cudów, miałem kilka intencji, którymi chciałem ponownie dotrzeć przed boski tron. Nie wiedziałem jaką wybrać drogę modlitwy, która intencja ważniejsza. I stało się, poszedłem spać późno, a rano w niedzielę przed ósmą 20 marca w mojej głowie usłyszałem głos : „Módl się za Twoje małżeństwo”. Ten męski głos…

Gdybym chciał analizować po ludzku, wstałbym i oglądał się dookoła i zastanawiał się czy aby się nie przesłyszałem. Spokojny i wyraźny głos… Powiedziałbym idealna wypowiedź. Komunikat zrozumiałem i wówczas zacząłem się zastanawiać – przecież to jest intencja, którą brałem pod uwagę, ale nie potrafiłem się zdecydować.

Uznałem, że powtórzę sposób pierwszej nowenny. Podłoga, pozycja klęcząca 3 tajemnice w jednym ciągu. Królowa Różańca potrafi okryć płaszczem łask. Dawniej nie pomyślałbym, że będę tak chciał się modlić, umartwiać, rozważać tajemnice. Świat uległ zmianie, ale wewnątrz mnie. Nie interesują mnie filmy, wiele rzeczy z codzienności. Spokój w trakcie nowenny stał się nieodpartą wartością do zmodyfikowanego życia. Zacząłem obserwować w innej perspektywie rzeczywistość. Wyzwolony zostałem z problemów nieczystości, naraz zniknęły przekleństwa, których w sumie nie było tak dużo, ale dzisiaj to nawet ciężko dowcipy opowiadać. Dostałem łaskę doznań w trakcie modlitwy, dreszcze, przemyślenia na temat życia Matki Najświętszej. Pomimo, że pojawiły się kryzysy, spięcia w rodzinie, Bóg i Matka Najświętsza prowadzili mnie jeszcze w kierunku intencji pierwszej nowenny. Okazało się, że zostałem zatrudniony, na warunkach umowy o pracę. Otrzymałem więcej niż liczyłem. Koledzy podpowiadali, trzeba więcej zażądać w finansach. Poddałem się woli Najwyższego przez wstawiennictwo Królowej z Pompei. Pomimo, że znałem zarząd to na spotkaniu byłem z różańcem, modliłem się w drodze kilkaset kilometrów, Bóg działał cuda. Ja byłem tylko pasażerem za kierownicą, Królowa Różańca prowadziła i to ekologicznie. Zużycie paliwa okazało się tak niewielkie że do dzisiaj trudno to zrozumieć. Przeciętnie samochód osobowy przejedzie może z 800-1000 km na zbiorniku, a tutaj prawie 1500…… Problemy finansowe zaczynają się zmieniać. Zwrot podatku taki, że mogę zrobić inwestycje małżeńskie… Depresja była duża, ale łaski zaskakiwały.

W trakcie nowenny najprawdopodobniej kot przyniósł pchły do domu… Modliłem się za małżeństwo, pchły mnie nie dotykały, ale moja żona była porządnie zaatakowana. Przecież to samo łóżko, co jest grane… Po ludzku nie rozumiem, dopiero boża polityka pozwala na odniesienie.

Byłem na psychotestach, modlitwa zawsze pomaga – nawet w trakcie badań, leżąc w gabinecie lekarskim. Obawiałem się że mogę nie dać rady, poszło bardzo dobrze.

Zastanawiałem się jak będzie wypełniała się intencja, w podświadomości miałem myśl, że ja potrzebuję przemiany, ale to ze strony małżonki jest większa potrzeba. Przecież ja się staram, ona chyba nie… I tutaj jest wielkość bożego spojrzenia na serce. Mówił o tym Pan do Samuela, a przypomniał w rewelacyjny sposób ksiądz Jakub Bartczak (ks. Jakub Bartczak ft. Deus Meus – Widzi więcej – polecam tą moc uwielbienia, jak ją usłyszałem nie mogłem się oderwać). Zaczął się w mnie taki ogień uczucia, że pojawiły się obawy o jego moc. Przecież kocham żonę, nie zawsze się rozumiemy, ale Matko wyjednać dla mnie takie uczucia, tego nie mogłem się spodziewać. Zakładałem, że to ja doznam widzialnych zmian ze strony żony, a to mnie rozpaliło wewnętrzne gorąco.

Długo zadawałem sobie pytanie czy już wypełniła się intencja czy jeszcze nie, jakie napisać świadectwo, gdyż swoją skromną osobą chciałbym wysławiać dzieła i opiekę Królowej Różańca i Bożego Ojca. Nie mogłem się zebrać do pisania, skończyłem drugą nowennę, chciałbym zacząć kolejną, ale znów pojawiło się kilka intencji i … Właśnie, nie doznałem komunikatu ze strony Stwórcy.

Pojawiło się pytanie, co teraz jest ważne, zacząłem nowennę od problemów osobistych jak praca, potem małżeństwo, a jaka powinna być kolejna intencja? Nie mogę się zdecydować. Ale dzisiaj już wiem jedno, jeśli na zewnątrz nie widać moich zmian to mam świadomość wspaniałego czasu w trakcie tej formy różańca świętego.

Często spotykamy się ze stwierdzeniem, że w danej sytuacji po ludzku nie ma już szans to pozostaje tylko modlitwa. Jakie to nierozważne, jak ciężko nam zrozumieć, że to modlitwa powinna być na każdym etapie naszej egzystencji.

Wierzę, iż to co wydarza się w trakcie 54 dni związku modlitewnego z Królową Różańca, to jest mega opieka. Gdybyśmy mogli doświadczyć wizualnej opieki, myślę, że nasza wiara byłaby jeszcze większa, łatwiej byłoby świadczyć o tej Świętej obecności. Jednak trzeba pamiętać – „niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba”.

Za każdym razem mam w świadomości, że to czy intencja zostanie spełniona, zależy od Najwyższego, ale ze względu na wpływ tej prośby na życie doczesne i wieczne modlącego się oraz na jego otoczenie należy przyjąć z pokorą późniejszą sytuację.

Dusza ponad ciało. Funkcjonowanie ciała jest określone w czasie, duchowa część ma przewidzianą wieczną egzystencję. Czy warto ryzykować kilkadziesiąt lat w ziemskiej rzeczywistości dla utraty uczestnictwa w świecie Najwyższego, który przygotował wiele mieszkań dla swoich wybrańców?

Mam nadzieję, że niebawem zacznę kolejną nowennę, gdyż mogę zaświadczyć, iż jest to wspaniały czas. Zmienia się wiele w tych, którzy chcą dostrzec działanie Najwyższego. Mija czas od końca nowenny, a czuję, że pojawiają się kolejne zwątpienia, rozedrgane serce, niepokój i podobne. Może Bóg zechce przez wstawiennictwo Matki Najświętszej wpłynąć na mnie, abym wydał plon obfity, może przeszedł kolejne doświadczenie, które poprzez świadectwo będzie można wykorzystać po raz kolejny dla chwały Stwórcy.

Moje życie wewnętrzne to postrzeganie w innych kategoriach, nie ja jestem tego przyczyną, więc napiszę tak – kto nie modlił się różańcem pompejańskim, niech podda się opiece Królowej Różańca, gdyż przez Jej pośrednictwo uzyska najwięcej.

Szczęść Boże każdemu kto wytrwał w czytaniu 

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Waldek
Waldek
13.07.16 21:20

Serdecznie dziękuję czytającym za te wspaniałe słowa. Napisze tyle, że Matka Najświętsza działa delikatnie. Czasem liczymy na szybką pomoc i interwencję. A rzeczywistość Boża może być inna. Miewamy zwątpienia, nie dostrzegamy wielu znaków. Sam wiem po sobie że im większą wykażę się wiarą i zaufaniem tym plon staje się bardziej obfity. Polecam śledzić świadectwa nawróceń. Czasami im więcej grzechów tym więcej łask. Mnie trudno radzić, ale potrzebna jest pokora i cierpliwość. Niech Królowa Pompejańska obdarza łaskami każdego modlącego się nowenną

Magdalena
Magdalena
13.07.16 10:04

Fajnie, że Matka Boża daje ci tyle łask. Mnie jakoś nie chce słuchać. Nie wiem czemu. 🙁

barbara
barbara
13.07.16 09:38

Piekne swiadectwo ! zycze wiele lask Bozych i opieki Matki Bozej ..

Asia
Asia
13.07.16 08:59

Po takich swiadectwach widać że Duch Święty działa..

Dorota
Dorota
12.07.16 23:19

Bardzo fajnie czyta się takie świadectwa. Dzięki.

piotr
piotr
12.07.16 22:18

Chwała Panu

Katarzyna
Katarzyna
12.07.16 17:30

Szczęść Boże, Tobie Waldemarze.Matka Boża otacza płaszczem i po przeczytaniu,jestem pewna,że łaski,które już dostrzegłeś,są początkiem kolejnych.Właśnie na tym polega moc modlitwy,dostrzec każdą,najdrobniejszą łaskę…z Panem Bogiem

7
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x