Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

mama: Nowenna za syna

Witam. Odmówiłam Nowenne w intencji syna. Prosiłam w niej o jakąkolwiek pomoc, co Matka Boża zechce i uzna za słuszne.

Rezultat jest następujący.

Syn zrobił duże postępy w mówieniu. Nasza komunikacja się bardzo poprawiła. Prubuje mówić nawet zdaniami.

Pewnego dnia syn z samego rana sam oznajmił że chce iść do toalety.

Wcześniej nic nie mogło go do tego przekonać…

Zorientowałam się też, że ja lepiej sobie radzę z trudnościami szczególnie wychowczymi. Często miałam ochotę nie tyle co umrzeć, a przestać istnieć.

Teraz też nie jest lekko ale najważniejsze, że teraz nie uginam się…

Dla mnie to naprawde pozytywna zmiana.

Wiadomo, że odmawianie Nowenny nie jest najprostsze. Były dnie takiego fizycznego wyczerpania… czasem modliłam się i modliłam (w skupieniu) a potrafiłam zapomnieć w którym miejscu skończyłam i tak od nowa zaczynałam żeby napewno nic nie pominąć.

Moj syn ma skończone 4 lat. Ma problem z rozwojem, jest bardzo trudnym dzieckiem.. Pewnie trudno w to uwierzyć ale został wyrzucony z przedszkola (prywatnego). Oczywiśćie chodzimy od lekarza do lekarza ale nic z tego nie wynika… nadzieje mam w Bogu, że mu dalej będzie pomagać.

Teraz jestem podczas odmawiania drugiej Nowenny za męża 🙂

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
L.Kulik
L.Kulik
06.07.16 17:39

Prosze Cie o modlitwe,aby moj syn otrzymal laske zdania egzaminu na medycynie w Marburgu.Prosze tez abymoja corka byla zdrowa i dobro w rodzinie ..

Maria II
Maria II
02.07.16 14:01

Pomodlę się za Wasze dzieci.Matka może wymodlić wszystko,ubłagać Matki Bożej o pomoc.Mój Syn był alergikiem 12 lat był koszmarem- 22 razy zapalenie płuc-wydawało się ,że nie przeżyje,nie wypuszczałam Różańca z ręki !/nie wiedziałam wtedy jeszcze o Nowennie Pompejańskiej/,teraz jest zdrowym mężczyzną.Wiem,że to innego rodzaju choroba,ale miał skazę białkową i pani w zerówce,powiedziała mi,żebym coś z „tym” zrobiła,bo matki boją się,że ich dzieci się zarażą.Nic się zatem nie zmieniło od 30 lat.Szczególnie chylę czoła przed matkami ,których dzieci są nadpobudliwe,czy z autyzmem.Niech Matka Boża doda Wam sił w takim zwykłym,codziennym życiu.

Barbara
Barbara
02.07.16 13:01

Wierzę, bo moja córka zmieniała przedszkola (państwowe) 4 razy. Też była b. trudnym dzieckiem, w wieku pózniejszym zdiagnozowano autyzm. Obecnie jest dorosła, ale też mam nie lekko.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x