Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Katarzyna: Niesamowite dary

Pare lat temu moja mama zachorowala na raka. Lekarze określili rodzaj jako złośliwy. Ciężko było,pierwsza poważna operacja..i się zaczęło-komplikacje.

Zamiast określanej przez lekarzy „prostej codzienności”,tj.operacji,wszystko poszło nieco inaczej.Mama zapadła w śpiączkę,Przed operacją zaczęła sama odmawiać Nowenne Pompejańską i gdy „zasnęła” siostra postanowila dokończyć za nią..Coś nowego,prawda? Ale udało się,przeżyła.Nie,nie napisze,że wszystko poszło wspaniale..przeżyła.Lekarze określali to jako mały cud,”jeszcze godzina i by się nie udało”.

Mija półtora roku,tym razem przerzuty.Kolejna operacja,która nie może dojść do końca.Tym razem ja-zaczęłam Nowenne do Najświętszej Maryi Panny. Błagałam,prosiłam,a Ona mnie wysłuchała.Znowu się udało i jestem pewna,bardzo pewna,ze gdyby nie ta Nowenna mojej mamy już by tu nie było.To nie jest przypadek,to jest cud.Pomijając już spokój jaki ta modlitwa mi dawała,jaką pewność,ze Ktoś jest,Ktoś słuchai Ktoś wysłucha.

Kocham Nowenne Pompejańską,kocham!

P.s moja mama ma się bardzo dobrze.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anna
Anna
09.07.16 15:44

Zdrówka dla. Mamy,wspomnę o niej w modlitwie. Ja tez doznałam cudu. Ale moje swiadectwo byloby dlugie bardzo…..:)

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x