Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Karol: Nawet płakałem z powodu moich problemów

Chciałbym złożyć moje świadectwo. Jestem po drugiej nowennie w moim życiu i dzisiaj chciałem odmawiać nowennę pompejańską, ale otrzymałem natchnienie aby sprawdzić datę zakończenia nowenny.

Okazało się że nowennę zakończyłem wczoraj, w dniu w którym wiele się stało.

Najważniejszą dla mnie łaską jest to, że po raz pierwszy w życiu mojego 3 letniego syna, nawiązałem z nim relację emocjonalną. Śmialiśmy się, wygłupialiśmy, denerwowaliśmy dla zabawy. Kolejną łaską To zrozumiałem że Bóg jest Miłością, a do tej pory szukałem Go źle i źle go pojmowałem.

Byłem w desperacji gdy rozpoczynałem tą nowennę. Nawet płakałem z powodu moich problemów. Ponieważ po poprzedniej nowennie otrzymałem wiele łask, w tym uspokoiłem się, stałem się bardziej wytrwały, ale to było dla mnie za mało. Wiedziałem że moje największe problemy od lat nadal istnieją. Bałem się ludzi, wyjścia do ludzi, problemy z finansami, problemy z relacjami i życiem osobistym. Nowennę rozpocząłem zdesperowany, w dodatku w tej desperacji postanowiłem złamać zasadę nowenny i modlić się w w wielu moich osobistych intencjach. Prosiłem Maryję między innymi o poznanie Boga Prawdziwego, o łaskę dobrej pracy w samotności, o łaskę rozwiązania moich problemów duchowych, emocjonalnych, uczuciowych i intelektualnych. Modliłem się o łaskę zarabiania kwoty wystarczającej na utrzymanie oraz o mądrość dla mojej rodziny w kwestii zarządzania finansami. Prosiłem o łaskę zdrowia dla całej mojej najbliższej rodziny, o potrzebne łaski do zbawienia moich rodziców oraz mnie żony i syna. O uzdrowienie trudnych relacji z moją żoną i tatem, o łaskę spłaty moich długów, o łaskę pracowania w uczciwej firmie, gdzie pracownicy są traktowani z szacunkiem. Modliłem się także o łaskę pracy z wynagrodzeniem starczającym na życie oraz o łaskę mądrości dla mnie, żony i syna.

Modliłem się wytrwale z nadzieją że Maryja mimo złamania zasady nowenny pompejańskiej mnie wysłucha. I wiecie co, moja żona zaczyna się do mnie zwracać misiu, zaczynamy się śmiać, chociaż jeszcze wiele jest to naprawienia między nami, to wiem że idziemy w dobrą stronę, a żona deklarowała mi już wiele razy rozwód. Z moim synem to stało się w ostatnim dniu nowenny. Zrozumiałem że więź emocjonalna z moim synem to jest to czego w moim odczuciu było wielkim brakiem. Czuję przez to że nie boję się budować relacji z innymi osobami.

Na moje problemy finansowe także otrzymałem łaskę, ponieważ Bóg pozwolił mi spojrzeć na moje zdolności i talenty, które od niego otrzymałem. Dokonało się to w ostatnim dniu nowenny, kiedy oglądałem audycje o talentach. Oglądnąłem kilka audycji prowadzonych przez osobę związaną z Kościołem i zajmującą się rozwojem osobistym oraz dokładnie przeanalizowałem przypowieść z Pisma Świętego o talentach na różne sposoby. Dzięki temu odkryłem że rozwijanie talentów jest bardzo ważne i postanowiłem pójść w kierunku rozwijania otrzymanych talentów. Przy tej decyzji moje wszelkie obawy związane z finansami i problemami zniknęły samoistnie. Bardziej ufam Bogu i otrzymanym od Niego talentom i wierzę że Bóg dał mi te talenty, abym je zwrócił w powiększonej ilości, gdy nadejdzie czas rozliczania. Wierzę także że talenty są ważniejsze niż pieniądze, i że przeżyję na tej ziemi dzięki otrzymanym talentom a nie pieniądzom. Postanowiłem przestać robić rzeczy z czystej intencji aby tylko się wzbogacić i zarobić. W mojej pracy do tej pory wykonywałem prace związane z zapewnieniem czystego zysku, co w rzeczywistości i tak kończyło się słabymi wynikami. Ponieważ mam zdolności do elektroniki, w firmie zacząłem zajmować się elektroniką (nawet jest takie zapotrzebowanie na wykonywanie urządzeń elektronicznych). Przestałem bać się szefa, czuję że zniknęło coś co blokowało mnie przed zbudowaniem relacji z szefem (a moim szefem jest mój tata). W pracy staram się znajdować zajęcia związane z rozwijaniem talentów. Mam też inne talenty jak gra na perkusji, programowanie, nagłaśnianie zespołów oraz świeżo odkryty talent, dzięki któremu zacznę się rozwijać w kierunku życia wiecznego (a ten ostatni talent to myślę że to odpowiedź Maryi na prośbę o moje zbawienie). Ten ostatni talent jest zdolnością do rozwoju osobistego.

Miałem wiele wątpliwości, mimo tego że czytam prawie codziennie pismo święte, chodzę prawie co miesiąc do spowiedzi, regularnie przyjmuję komunię, myślę o Panu bardzo często za dnia, to byłem jak niewierny Tomasz. Nie wierzyłem że coś się może zmienić. Myślałem że jak ktoś doznaje poprawy (cudu) to że są to jakieś autosugestie. Ale teraz wiem że to nie autosugestia, tylko efekt wysłuchania próśb przez Maryję.

Najważniejszą jednak sprawą dla mnie w tym wszystkim jest to że nie odczuwam czegoś co mnie ograniczało, nie pozwalało mi wyjść do ludzi, nie pozwalało mi być sobą oraz sprawiało że czułem się tragicznie oraz często byłem w rozpaczy. Teraz tego nie ma. Nie ma tego od ostatniego dnia nowenny.

W odpowiedzi, postanowiłem że codziennie będę odmawiać jeden różaniec za dusze w czyśćcu cierpiące. „O gdyby cały świat wiedział jak jesteś dobra…”. Dziękuję entuzjastycznie całemu Niebu za łaski. Amen.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
9 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
ja
ja
21.11.16 09:34

Piękne świadectwo. Ja zaczęłam odmawiać drugą nowennę i odmawiam teraz dwie jednocześnie, również o poprawę życia finansowego, żebym wyszła z długów o spokojne uczciwe i godne życie. przez to w dużej mierze sypie się moje życie domowe, małżeństwo. nie mogę spać, jeść, normalnie funkcjonować.

k
k
21.11.16 17:59
Reply to  ja

Tyle minęło od pierwszej nowenny. Obecnie piszę programy komputerowe na zamówienie. Jestem bardzo Bogu wdzięczny że pracuję i utrzymuję rodzinę z pracy którą kocham robić 🙂 !! – autor tego świadectwa

Żona
Żona
25.07.18 23:01
Reply to  k

Choć świadectwo jest z przed roku,ale dziś je znalazłam i bardzo mnie poruszyło. Chwała Panu, wszystkiego dobrego Karolu.

Magdalena44
Magdalena44
30.07.16 13:55

Ale coś musiało Pana tknąć…żeby odmawiać Nowennę. Wielu ludzi o niej słyszy, wie, ale się wzbrania, np. mojego męża „nigdy” nie nakłonię do takiej modlitwy.

Dorota
Dorota
28.07.16 23:13

Tak warto przeczytać, daje dużo nadzieji. Dziękuję za to świadectwo.

Teresa
Teresa
27.07.16 19:13

Warto było przeczytać Twoje świadectwo . Niech Bóg Ci błogosławi we wszystkim

Wierzaca
Wierzaca
27.07.16 15:46

przepiekne swiadectwo. Bogu niech beda dzieki.

kargolsanKarol
kargolsanKarol
27.07.16 12:41

Dużo się zmienia od zakończenia nowenny. Minął już tydzień a ja z dnia na dzień zauważam zmiany. Moje relacje zaczynają być satysfakcjonujące. Mój stan psychiczny i duchowy zaczyna się zmieniać na taki o jakim marzyłem :). Matko Boża dziękuję Ci. Wczoraj wpatrywałem się w piękne oczy Matki Bożej z Medjugorie, zwykle unikałem patrzenia w oczy Matki Bożej na obrazie, ale wczoraj postanowiłem się patrzyć dłużej mimo mojej nieśmiałości i poczucia że robię źle i wtedy… zobaczyłem jakie trzy ohydne rzeczy noszę w mojej głowie od dzieciństwa… i nagle jakby się ulotniły. Czuję i wierzę że Matka Boża uwolniła mnie od… Czytaj więcej »

maria
maria
27.07.16 11:47

piekne swiadectwo, szczesc Boze

9
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x