Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Zbyszek: modlitwa różańcowa nie jest dla słabych

Chciałbym podzielić się moim świadectwem i potwierdzić o skuteczności Nowenny Pompejańskiej. Na początku października odbyłem spowiedź generalną oczywiście nie obyło się bez problemów, ale to, co przychodzi z trudem docenia się bardziej.

Przejrzałem i to, co wydawało mi się normalne takie nie było już sprawiła to łaska pochodząca od Boga przez Najświętszą Maryję Matkę Bożą. Pierwszą nowennę zacząłem odmawiać w intencji, aby moje małżeństwo było chrześcijańskie. Teraz z perspektywy czasu data rozpoczęcia nie była przypadkowa 13 października rocznica końca objawień fatimskich o tym przeczytałem już później. Walka, jaką przeszedłem umacniała mnie jeszcze bardziej w trwaniu i odmawianiu nowenny do końca. Byłem wyśmiewany i to wśród najbliższych, ale nie poddałem się. Z wieloma przeciwnościami udało się ją odmówić. Matka Boża naprawia moje małżeństwo cały czas, czego jestem świadkiem nie wiem, co przyniesie przyszłość, ale mam pełną ufność w opatrzność Pana Boga i opieki Najświętszej Maryi Panny. Aby pójść za ciosem postanowiłem odmówić następną nowennę już w intencji o uwolnienie mojej żony od wszelkiego zła. To, co przeżywałem podczas odmawiania tej nowenny to wie tylko Pan Bóg i Matka Boża. Ufam, że to, o co prosiłem Maryja wyprosiła u swego syna Jezusa należy jednak pamiętać, że każdy człowiek ma wolną wolę, którą Pan Bóg szanuje. Mogę tylko zaświadczyć, że diabeł atakuje wyjątkowo silnie podczas takiej nowenny ja tego doświadczyłem. Jedynym sposobem, aby wytrwać była częsta spowiedź, aby nie dopuścić złego oraz codzienna Eucharystia i modlitwa do Ducha Świętego i Św. Michała Archanioła.

Na koniec to, co dla mnie dokonało się podczas odmawiania tych nowenn jest pogłębienie wiary, wiele łask, które otrzymałem i zachowuję w swoim sercu, uczenie się, aby stać się małym dzieckiem, które ma pełną ufność w Nieskończone Miłosierdzie Boże i jego nieskończoną dobroć.

Cała ta przygoda z Maryją doprowadziła mnie do oddania się aktem ofiarowania Jezusowi Chrystusowi przez ręce Maryi wg. Św. Ludwika Marii Grignon de Montfort.

Daje świadectwo przede wszystkim dla Panów, że modlitwa różańcowa nie jest dla słabych, ale dla prawdziwych wojowników Maryi. Niech każdy pamięta, że modląc się na różańcu sercem – walczymy z całym piekłem wraz z naszą Królową Nieba i Ziemi Maryją i całym niebem. Różaniec w dłoni to zaszczyt dla mężczyzny. Dla mnie jest to broń a tarczą kolana zgięte przed Najświętszym Sakramentem.

Maryjo Matko Moja dziękuję za wszystkie łaski otrzymane za Twoim Pośrednictwem.

Bóg z Wami.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Malgorzata
Malgorzata
05.08.16 17:59

Ja tez jestem w trakcie Konca odmawiania pierwszej Nowenny i zaczelam druga. Chodze do kosciola, Komunii i na Adoracje zeby przetrwac. W 13tym dniu pierwszej czesci takie mnie stresy ogarnely ze potargalam kartke z Nowenna bo uwazalam ze doprowadza do zawalenia mojego swiatu. Ogarnelam sie i dalej trwam w modlitwie lecz tylko przez scisle zycie w lasce jestem w stanie trwac.

Bożena Szpura
Bożena Szpura
14.06.16 11:18

Piękne,poruszające.

Marek
Marek
13.06.16 23:33

Dzięki za to świadectwo. BARDZO mi pomogło

Helena
Helena
13.06.16 16:40

Warto także nosić z wiarą i modlitwą Medalik Św. Benedykta.

Asia
Asia
13.06.16 13:30

Mężczyźni. . Tylko bitwy wam w glowach. A przecież wszyscy wiemy że jedna zdrowaska to róża dla Matki Boskiej ale niech każdy interpretuje tak aby się w tej modlitwie spełnić. Niewątpliwie różaniec to wyzwanie.

ewa
ewa
13.06.16 12:23

„Kóz jak Bog”!!!!!!!!!!! Amen..bozy twardzilelu 🙂

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x