Pierwszą nowennę odmówiłam ponad rok temu gdy byłam na skraju wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Moja dwuletnia wówczas córka każdej nocy wybudzała się wiele razy z krzykiem przez co przez ponad dwa lata nie spałam.
Do tego doszły częste kłótnie z mężem. Byłam wykończona i wszystko to sprawiło, że miałam w głowie okropne obrazy – obrazy mojej samobójczej śmierci i spokoju, który ta śmierć przynosi. Nie pamiętam już jak to było ale zdecydowałam, że muszę odmówić nowennę za mojego męża. Modliłam się o uwolnienie go z nałogów (marihuana, pornografia). Pamiętam doskonale mój pierwszy różaniec. I ten spokój. Ten balsam spływający na moje serce. Nie mogłam się potem doczekać kiedy uklęknę i zacznę się modlić bo w różańcu znalazłam spokój. I to zapewnienie, że będzie dobrze. I było dobrze. Mąż nie zerwał z nałogami ale ja odnalazłam swój spokój, odnalazłam to co pozwoliło mi przetrwać, to co mnie ocaliło. Będąc w trakcie odmawiania nowenny spotkałam się kilka razy z ojcem charyzmatykiem. Splot wydarzeń sprawił, że do tych spotkań doszło. Jego modlitwa nade mną przyniosła mi wyzwolenie i cudowną radość. Sprawiła, że moja córka zaczęła mniej budzić się w nocy aby w końcu w wieku trzech lat zacząć je przesypiać. To modlitwa na różańcu sprawiła, że znalazłam się tam gdzie znalazłam. Ciężko mi teraz znaleźć słowa, aby opisać co wtedy w moim życiu się działo. I zbyt mało tu na to miejsca.
Na jednej nowennie się nie skończyło. Poprosiłam moją mamę, aby odmówiła nowennę za moją siostrę, która będąc 10 lat po ślubie nie mogła doczekać się potomstwa. Ja zaczęłam odmawiać nowennę za mojego szwagra, o uzdrowienie fizyczne i duchowe. Zawiozłam też N.P. mojej babci z prośbą, aby odmówiła ją za moją siostrę w intencji o łaskę macierzyństwa. Dwa tygodnie po tym jak okazało się, że jestem w ciąży, zadzwoniłam do siostry aby zapytać o jej wizytę u lekarza i usłyszałam wtedy najpiękniejsze zdanie wypowiedziane z niedowierzaniem przez łzy: „Jestem w ciąży!!!” Najprawdziwszy cud.Nie muszę już opisywać naszej radości.
Trzecią nowennę odmówiłam w swojej intencji o szczęśliwe rozwiązanie. Urodziłam zdrową córeczkę w ekspresowym tempie 🙂
Teraz odmawiam czwartą nowennę za moją straszą córkę. Gdy skończę zamierzam odmówić również za młodszą bo czuję, że jestem im to winna i wiem, że jeśli to zrobię Matka Boska będzie je miała w swojej opiece. Wtedy ja będę spokojniejsza, że są w dobrych rękach.
Nowennę staram się podawać dalej bo wiem, że uratuje każdy beznadziejny przypadek. Wiem.
Zobacz podobne wpisy:
Renata: Modlitwa za syna
Anna: O poszanowanie życia ludzkiego
Obrazki z Nowenną Pompejańską za darmo!
Medalik pompejański
Super tylko brać przykład, Dzięki za to świadectwo
Przepiękne świadectwa. Dziękuję.