Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Honorata: Cudowna modlitwa

Còż Ci dać mogę o kròlowo pełna miłości ?…… To nie jest pierwsze moje świadectwo ale i nie ostatnie.Dziękuję mateǹce za wszelkie łaski i pogłębienie mojej wiary. Chciałam poczekać z podziękowaniami na wyniki z całej sesji ale czuję, że teraz to powinnam zrobić.

Nowenna pomogła mi przejść przez angielskie studia w tak niesamowity sposòb czasem nawet podsuwając mi niesamowite rozwiązania.Nie powiem teraz mi glupio bo nawet nie podziękowałam na tej stronie. Czasem bywało bardzo cieżko czasami szary szaleje szczegòlnie pod koniec nowenny ale teraz wiem, że to co dla nas wydaje się nie możliwe dla Pana Boga jest możliwe. Wiem, że przedemną jeszcze nie jedno wyzwanie pisanie pracy magisterskiej, szukanie pracy, nawròcenie męża, walka z jego nałogiem, staranie się o dzidziusia może powròt do ojczyzny. Teraz wiem iz mimo tego że nie moi rodzice nie żyja teraz wiem że nie jestem sama. Na razie w domu jestem fanatyczką itp ale teraz się tym nie przejmuję i w domu jest rożnie.

Chcialabym też za pośrednictwem tej strony chciałabym prosić o modlitwę za tych ktòrzy są prześlawydani we własnych domach. Szczęść Boże

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Honorata
Honorata
27.06.16 11:31

Dziekuje za wsparcie nie wiecie jak ono jest wazne. Z Panem Bogiem

Gabriela
Gabriela
27.06.16 23:44
Reply to  Honorata

Wiemy, wiemy, nas też wspierają Bez wsparcia upadamy:-))))). A najlepsze to zawsze modlitwa, a tu się ludzie dużo za siebie wzajemnie modlą.

Estera
Estera
23.06.16 23:08

Gabriela…wow…dzięki

Gabriela
Gabriela
27.06.16 23:42
Reply to  Estera

Estero, znam ten cytat od dawna, jeśli o to Ci chodzi, ale wszędzie ostatnio znajduję takie rzeczy. Dziś w „przed sklepem jubilera” Wojtyły: „Musimy się z tym pogodzić, ze miłość wplata się w los,/Jeśli los nie rozszczepi miłości, odnoszą zwycięstwo ludzie.{…}
W sensie, że nie miłość, nie Bóg, tylko ludzkie ułomności, ograniczone i nietrwałe pragnienia. Tu chodzi o to samo.

Gabriela
Gabriela
23.06.16 22:54

To osamotnienie w modlitwie w rodzinie jest powszechne w tej chwili, podobnie jak to, że ludzie, którzy zaczynają (w taki czy inny sposób) aktywnie uczestniczyć w życiu Kościoła, uważani są przez bliskich czy znajomych (nierzadko „niedawnych przyjaciół) za szaleńców I NIE MÓWIĘ TU O OTOCZENIU ATEISTÓW. Mogę Was pocieszyć, że od momentu, kiedy w nieopisanych trudnościach okazało się jednak, że „apokalipsa” nie następuje, choć powinna i że cały czas pojawiają się szczęśliwe zbiegi okoliczności, a ja sama mam w sobie coraz większy spokój – między innymi. moje córki przestały patrzeć z dystansem na postawę, którą wcześniej uważały za ucieczkę od… Czytaj więcej »

Elżbieta
Elżbieta
23.06.16 20:02

A myślałam,że tylko ja zgłupiałam w oczach innych na punkcie modlitwy,tak myślą niektórzy w mojej rodzinie i dzieje się żle,więc proszę bardzo o westchnienie za mnie do Maryji,Bóg zapłać,

Magda
Magda
23.06.16 19:26

Honorata, nie poddawaj się. W moim domu też jestem osamotniona w swoich modlitwach i fascynacji Panem Bogiem. /Chociaż sukcesem jest wspólna wieczorna modlitwa./Moje zachowanie jest dla innych dziwne i niezrozumiałe… Przykre, bo nie mam z kim pogadać. Ale wiem że jestem na dobrej drodze. Pozdrawiam serdecznie

7
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x