Szęść Boże. Odmówiłam już kilka nowenn, na owoce większości nadal czekam i głęboko wierzę, że kiedyś przyjdą. Kilka dni temu skończyłam nowennę w intencji pojednania z bliską memu sercu osobą, która w wyniku kilku wydarzeń mnie znienawidziła i zerwała ze mną wszelkie kontakty.
Prosiłam Matkę o nasze pojednanie i przebaczenie, bym nie musiała żyć ze świadomością, że on mnie nienawidzi. Mateńka mnie wysłuchała. Dziś spotkałam się z tą osobą z jej inicjatywy, po blisko roku milczenia, wyjaśniliśmy wszystko to, co się wydarzyło i rozstaliśmy w zgodzie. Teraz mogę już żyć bez tego strasznego ciężaru. Dziękuję Matko Przenajświętsza za wysłuchanie, nie tracę nadziei, że i w innych sprawach pomożesz.
Wspaniale to jak kamien zrzucic z serca ,niech was Bog Blogoslawi.