Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Sylwia: Jak trwoga, to do Boga! :)

Nowenne skończyłam odmawiać pod koniec marca, ale jakoś nie mogłam zabrać się wcześniej za napisanie świadectwa. Do odmawiania różańca skłonił mnie rozpad mojej dotychczasowej długoletniej przyjaźni z chłopakiem, po której nie mogłam się pozbierać.

Początkowo miałam odmawiać Nowenne w intencji przywrócenia mi tego, co utraciłam, ale zdecydowałam na obranie intencji „O znalezienie właściwej drogi życiowej”. Czas odnawiania był dla mnie bardzo trudny, dużo płakałam hmmm w sumie nie oszukujmy się nigdy wcześniej tak nie wyłam… wszystkie odczucia spowodowane rozpadem przyjaźni były tak mocne, że nie mogłam sobie z nimi poradzić. Bywały noce, w których wątpilam w to wszystko, w moją wiarę, w sens miłości Boga. Teraz wiem, że pewnie bez tej modlitwy różancowej bym sobie nie poradziła, że to ona dawała mi nadzieje w tych najtrudniejszych jak dotąd dniach mojego życia. Z moim dawnym kolegą nie utrzymuje kontaktu, dalej mnie to boli, ale ufam, że to Bóg razem z Maryją kierują teraz moją drogą. Nie potrzebne są im moje rady i wskazówki. Dlatego staram się nie wracać do przeszłości, zrobiłam wszystko co było w mojej mocy. Czasami boje się, że już nikogo nie obdarze takim uczuciem jak tego właśnie chłopaka, bo dopiero teraz doszło do mnie jak bardzo jest dla mnie ważny. „Wtedy moja mama mówi, spokojnie masz dopiero 18 lat” Do wszystkiego potrzebny jest czas, może pewne wydarzenia e życiu mają nas ukształtować i przygotować na to co właśnie jest nam pisane. Niebo zawsze się do nas uśmiecha, czasami jest to uśmiech przez łzy. Dlatego idę przez życie z dewizą „Boże Ty się tym zajmij, nie moja, lecz Twoja wola” Pozdrawiam wszystkich którzy utracili swoją miłość, łącze się z Wami modlitwie i nadziei.Gdzieś już jest na świecie nasz mąż,który tylko czeka aż przypadkowo zatańczy z nami na balu i zostanie już na całe życie i gdybyśmy się nie rozstali z osobą, którą teraz tak bardzo kochamy.. moglibyśmy juz nigdy go nie spotkać. Nawet najczarniejsze momentu w naszym życiu są tylko momentami. 🙂 Módlcie się za mnie, ja obejme Was moja modlitwa 🙂 Bo dając otrzymujemy!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Matt
Matt
08.05.16 19:09

Piękne świadectwo, też wierze że będzie jak mowisz:) Jestem w identycznej sytuacji, tyle że sprawa dotyczy dziewczyny,a ja mam 10 lat więcej od Ciebie;) Oby gdzieś czekała na mnie ta jedna jedyna,która pokocha mnie takim jakim jestem! 🙂 Szczęść Boże, Wszystkiego Dobrego;)

Arek
Arek
08.05.16 18:55

Mam pytanie czy Potężny egzorcyzm św Michała Archanioła można odmawiać.

Joanna
Joanna
08.05.16 21:12
Reply to  Arek

Świety Michale Archaniele
wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha
bądź naszą obroną.
Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy
A Ciebie Wodzu Niebieskich Zastępów
szatana i inne złe duchy, które na zgube dusz ludzkich po tym świecie krążą
Mocą Bożą strąć do piekła. Amen

Tą modlitwę wolno odmawiać.

nina
nina
08.05.16 18:28

Sylwio, gratuluje! Masz dopiero 18 lat a jesteś bardzo dojrzałą osobą. Pamiętaj na dobre rzeczy czasem trzeba i warto poczekać. Bóg wie co dla nas najlepsze. My czasami zachowujemy się jak małe dzieci, tupiemy i wrzeszczymy jeśli czegoś nie otrzymujemy, a czasami nawet się obrażamy… Czy jeżeli dziecko chce pobawić się nożem, to tata mu na to pozwoli?? Tata dobrze wie,że dziecko bawiąc się nożem porani się i będzie cierpieć, płakać…Nie pozwalając mu jednak na to uchroni go od ran i blizn…Tak samo jest z nami Bóg najlepiej wie co jest dla nas dobre…. Dzisiaj wiem, że najlepiej wtulić się… Czytaj więcej »

Ola
Ola
08.05.16 18:05

Łącze się z Tobą w modlitwie. Mam nadzieje i wierzę, że znajdziesz kogoś kto sprawi, że będziesz szczęśliwa. Ja wierzę w to! Pozdrawiam

K.
K.
08.05.16 16:41

Ten najczarniejszy moment, o którym piszesz u mnie trwa „tylko” 28 lat. Modlę się i błagam o zabranie ode mnie samotności, której się panicznie boję. I nic. Mam 46 lat, jestem SAMA!!!!! Kiedyś byłam optymistką i myślałam tak jak Ty – mam jeszcze czas, wszystko co najlepsze jest jeszcze przede mną, jeszcze założę rodzinę, będę miała dzieci. A dzisiaj na widok czyichś dzieci chce mi się płakać. Nie mówię, że u Ciebie też ma tak być, ale niektórzy nie mają szczęścia i nie spotykają swojej miłości. A bez miłości, wierz mi, nic człowieka nie cieszy. Dopada Cię tylko smutek i… Czytaj więcej »

Wiola
Wiola
09.05.16 23:08
Reply to  K.

Droga „K” – czy jeszcze nie doszłaś do tego, że do wszystkiego trzeba dojrzeć??? Jak pisze nina, Bóg wie najlepiej co jest dla nas najlepsze, może nasza osobowość jest na tyle niedojrzała, że mogłaby innych w związku małżeńskim krzywdzić. Nie traktuj tego osobiście, piszę ponieważ spotykam i mam przyjaciół w Twoim wieku – samotnych, albo raczej singli. Rozmawiając z nimi na temat ich związku hipotetycznego małżeńskiego, aż włosy się na głowie jeżą. Ich pojęcie na temat innego człowieka – męża, żony – są wypatrzone, na tyle, że każdy słuchając ich może spokojnie powiedzieć, kobieto opamiętaj się, takich ludzi nie ma.… Czytaj więcej »

7
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x