Nie wiem dokładnie od czego zacząć. Na NP natknęłam się w internecie. Nie wiedziałam czy podołam odmawiać 3 x dziennie różaniec. A jednak dałam radę.
Myślę, że za jakiś czas ponownie spróbuję odmawiać NP. W czasie odmawiania nowenny wielokrotnie przerywał się różaniec. Nigdy wcześniej to się nie zdarzyło, ale wiedziałam, że nie odpuszczę i pomodlę się do końca. Intencję zachowam dla siebie. W trakcie odmawiania różańca targały mną różne emocje- raz czułam siłę i wiarę w lepsze jutro, innym razem zniechęcenie i depresję. Kilka rzeczy bardzo miło mnie zaskoczyło i mam za co dziękować. Na pewno jak spróbujecie odmawiać NP też doznacie wielu rzeczy, które was zaskoczą. Ufam, choć nie wiem jak potoczy się dalej moje życie. Czuję, że nie jestem sama. Mam nadzieję, że wszystko jeszcze dobrze się poukłada. Myślę, że na wiele spraw, których pragniemy musimy cierpliwie poczekać. Nie można mieć niczego na JUŻ. Trzeba mieć w sobie pokorę i cierpliwość. I nie przestawać się modlić. Zawsze, nie tylko wtedy gdy czegoś potrzebujemy. Chociaż sama często tracę nadzieję, to jednak chyba nie do końca, bo nie przestaję się modlić i w głębi serca ufam…Wierzę, że modlitwa zostaje wysłuchana, a prośby- niech płyną do Matki- słowami, łzami, uśmiechem i cierpieniem. Matka Boża jakoś pomoże.Trzeba wierzyć. Ja polecam Wam NP bo teraz – nauczyłam się dziękować Panu za każdy uśmiech. I wiem, że ciągle muszę się uczyć – pokory, ciepła, cierpliwości. Wiem, że też muszę dać coś od siebie… Mam nadzieję, że się uda