Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Zosia: Nie chcę być zawiedziona…

Treść świadectwa: Jestes trakcie odmawiania drugiej nowenny w swoim zyciu, jednak nie czuje sie już taka pewna tego co robię jak przy pierwszej. Wtedy była ze mną wiara i nadzieja ze otrzymam łaskę której tak bardzo pragnę. Po przeczytaniu świadectw z tej strony wiem, że może Maryja ma dla mnie lepszy plan, a może czeka na „odpowiednią” chwilę, ale powoli tracę wiarę. Nowennę odmawiam bo trzymam sie kurczowo nadziei że kiedyś tę łaskę otrzymam, ale nie wiem ile jeszcze dam radę w to wierzyć. Mam nadzieje ze niedługo będę mogła znów podzielić się świadectwem, tym razem może szczęśliwszym.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Gabriela (GJ)
Gabriela (GJ)
03.04.16 21:54

Każdy choć raz w życiu przez to przeszedł.

G.I.A.
G.I.A.
03.04.16 21:41

Kiedyś w pewnej sprawie modliłam się do Matki Boskiej Rozwiązującej Węzły. Modliłam się o to samo Nowennami do różnych Świętych, modliłam się też przez wstawiennictwo Sług Bożych oczekujących wyniesienia na ołtarze. I nic. Modliłam się do Matki Najświętszej, do wszystkich Osób Trójcy Przenajświętszej, do mojego Anioła Stróża o wstawiennictwo i nic. Nie ustaję w modlitwie. Przecież mówię „bądź Wola Twoja”, więc nie mogę oczekiwać, że dostanę wszystko, o co tylko poproszę. Może za jakiś czas stwierdzę, że ta moja prośba była po prostu głupia. A może przyjdzie moment, że dostanę to, o co proszę. Poczekam, modląc się dalej i ufając,… Czytaj więcej »

AgnieszkaC
AgnieszkaC
03.04.16 22:27
Reply to  G.I.A.

Doskonale Ciebie rozumiem. Niektórym zdobycie 'zwykłej’ rzeczy nie jest dane a inni bez problemu mają wielki łaski. Tak to już niestety jest :/

Joanna
Joanna
03.04.16 17:15

P.Zosiu doskonale panią rozumiem . Ja zaczęłam 6 nowenne w intencjach różnych ale dot. Jednej sprawy . Do tej pory mimo wielu innych łask nie została wysluchana ta której tak pragnę . Mam chwile załamania coraz częstsze . Wiem ze to ataki zlego żebym rzuciła różaniec i przestała się modlic i czasami mysle ze tak byloby lepiej . Ale za chwilę biorę różaniec do ręki i modle się z płaczem .wiem ze trzeba przetrwać ale to takie trudne kiedy nie widać znaków . „Błogosławieni ci którzy nie widzieli a uwierzyli” . Jak tego dokonać kiedy w nikim nie ma oparcia……..

Henio27
Henio27
03.04.16 09:20
5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x