Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Natalia: Po prostu życie…

Niech będzie Pochwalony Jezus Chrystus i Matka Przenajświętsza. To moje trzecie świadectwo na tej stronie, szczerze to nie wiem od czego zacząć ostatnio dużo się wydarzyło w moim życiu aż ciężko to wszystko poskładać i przekazać…

Odmawiam już 6 NP, intencja w której się modle po części się spełniła, nie wiedziałam że tak szybko sprawy się potoczą. Moje intencje są zazwyczaj rozwinięte, rozbudowane. W tej modlę się ’ Jeśli to jest zgodne z wolą Bożą to proszę o opanowanie materiału maturalnego, zdanie matury, znalezienie mieszkania, pracy i ludzi którzy mi w tym pomogą’. Modle się 4 częściami.

Matka Boża wiedziała dobrze co się dzieje w moim domu i postanowiła mnie uratować i na dzień dzisiejszy mieszkam z siostrą i jej rodziną, przygotowuje się do matury. Jestem wdzięczna siostrze za jej wsparcie, dobroć, zrozumienie bo gdyby nie ona to nie wiem co by było ze mną na dzień dzisiejszy (07.04.2016r.) Abym została dobrze zrozumiana o co chodzi mi z tym że jestem uratowana, chodzi mi mianowicie o brata i ojca alkoholika, ostatnio wiele przez nich wycierpiałam przez jednego zostałam pobita niestety. Wszystko jest w toku działań przeciwko im. Tak wiec narazie mam spokój. Najbardziej boli to że mimo tego iż to ja byłam ofiarą na koniec przez nich zostało to odebrane jako to że wszystkie awantury to moja wina kiedy to ja zostałam napadnięta, i gdyby nie jedna osoba już nie pisałabym tego świadectwa tylko leżała dwa metry w ziemi… Wiadomo alkoholik zawsze będzie bronił alkoholika..bym musiała dużo opisać co się ze mną stało i się działo..Najważniejsze że mam wsparcie mam Matkę Bożą która mnie ochroniła przed śmiercią pokierowała tak że uwolniłam się od toksycznego domu gdzie nie miałam praktycznie życia, gdzie nie czułam się bezpiecznie..Piękne jest to że razem się trzymamy z siostrami i wspieramy się nie jestem sama to zasługa Matki Bożej jestem jej tak wdzięczna, choć czasem się boje że może być gorzej..Ale gdy pisze to świadectwo to jestem spokojna i wierze że mam całe życie przed sobą. Ostatnio sobie myślę że Pan Bóg zburzył mi tamto chore życie abym mogła wraz z nim zbudować coś dobrego i lepszego że to jest początek, gdybyście wiedzieli co ja czuje w środku co za niewiarygodną siłę chęć walki z przeciwnościami losu z problemami chcę nawet pomagać innym aby inni się nie poddawali że nie wszystko jest stracone to jest coś tak wspaniałego że nie da się tego opisać. Wybaczyłam im te krzywdy bo tak każe Jezus ale nie zapomnę tego co mi zrobili.. Wiem jedno moja wiara jest mocna i czuję że nie jestem sama ktoś nade mną czuwa. Co mogę stwierdzić to to że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło..Przepraszam że tak się rozpisałam. Chciałam dodać że modliłam się też do innych świętych i do Michała Archanioła , Matki Bożej Rozwiązującej Węzły…Czuje jak łaski na mnie spadają i dziękuje. Z Panem Bogiem.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Krystyna
Krystyna
19.05.18 22:21

Natalia, jesteś mądrą i dzielną dziewczyną. Doskonale rozumiem co to znaczy żyć z alkoholikiem pod jednym dachem,,, a w dodatku z dwoma,,, to już piekło na ziemi. Bardzo dobrze,że się z tego domu wyrwałaś, bo alkoholizm nie tylko wyniszcza fizycznie, ale co jeszcze gorsze niszczy psychikę współdomowników.Alkoholik zawsze szukają winy w innych. Nawet to,że się napił będzie twoją winą,,, koszmar. Z calego serca życzę Ci aby Matka Najświętsza obdarzyła Cię tymi łaskami o które prosisz i błogosławieństwa Bożego w czasie matury i nie tylko.

Henio27
Henio27
18.04.16 08:42
2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x