Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Magdalena: Uczucie uwalniające. Jeśli miałabym to opisać…

Codziennie odmawiam modlitwę: Ojcze nasz. I sama zaczęłam się łapać na tym, że bezmyślnie wypowiadam te słowa.

Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom.

Jakoś pomijałam modlitwę za wrogów. To wcale nie znaczy, że ich nie miałam. Może ich tak nie nazywałam.

Czasem wspomniało mi się coś tam z przeszłości jak spotkałam tę osobę. Coś tam w sercu szczykneło. Ta osoba mogła już dawno zapomnieć daną sytuację a we mnie to tkwiło jak cierń.

Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że za każdym razem jak coś mi się wspomnło to drążyłam, pogłębiałam w sobie te negatywne uczucia. Szukałam odpowiedzi dlaczego???

Im bardziej szukałam tym bardziej rosła we mnie obsesja. Chęć odbicia nawet jeśli było coś 20lat temu.

Zamiast przykładowo oddać to Bogu czy modląc się za tę osobę chciałam to rozwiązać po swojemu.

Zdałam sobie sprawę też, że nie ma to znaczenie czy ktoś mnie zranił 30lat temu czy 3 dni temu.

Jeśli czuję się nadal zraniona to nadal to tkwi we mnie. Nawet to, że jako dziecko nie miałam stroju na bal przebierańców a pani nie pozwoliła mi abym miała zdjęcia z innymi dziećmi tylko mnie wyprowadziła. Więc to są osoby z całego mojego życia od których doświadczyłam jakiejś formy zła.

Są osoby które potrafiły przeprosić. Np. w klasie robiliśmy sobie mikołajki. Każdy osoba losowała dla której zrobi prezent. Mnie wylosowała pewna dziewczyna i potargała moją karteczkę. Powiedziała przy wszystkich, że mnie nie lubi. Ale rok może 2 lata później zrehabilitowała się i przeprosiła.

Ale większość: woli nie pamiętać. To już spawa ich sumienia. Wolą myśleć, że ktoś jest głupi itp. i mają prawo tak myśleć. Sumienie może się odezwać nawet po 50 latach.

Czasem mnie zastanawia np. w przypadku zbrodniarzy wojennych. No gdzie takiego staruszka sądzić.

Przecież on zaraz umrze. Tak umrze i stanie przed Bogiem który mu przypomni i co wtedy.

Przed nowenną bardzo gryzłam się pewną sytuacją. A mianowicie.

Przypominając sobie zadane mi przykrości chciałam oddać pewnej osobie to samo.

To wynikało u mnie z przemilczanych spraw. Pielęgnowanie urazy.

Słownie. Udało się. Teraz pytanie czy było mi z tym lżej. Na chwilę tak a później zaczęłam czuć się z tym źle. Myślałam i myślałam. Przechodziłam koło kościoła i nagle jak ręką odjął poczułam ulgę.

Uczucie uwalniające. Jeśli miałabym to opisać w słowach to: nie mam żalu do Ciebie, nie mam żalu do siebie. Te uczucie wypływały z przebaczenia które Bóg dał mi odczuć.

Wtedy postanowiłam, że będę odmawiać nowennę za wrogów.

54 dni nowenny to wyzwanie. Postanowiłam nie omijać żadnej z tajemnic. Tajemnicę bolesną staram się odmawiać na klęcząco.

Modliłam się też za osoby które ja poraniłam swoimi grzechami. Takie też są. Nie mogę napisać, że w swoim życiu doświadczyłam samego zła bo były też osoby dobre.

W czasie nowenny śnił mi się taki sen.

Pewna osoba od której doświadczyłam przykrości przyśniła mi się. Była odwrócona plecami do mnie.

Wzięłam ją przytuliłam i powiedziałam: przebaczyłam Ci.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
angora
angora
22.04.16 18:11

Dziekuje Magdaleno za Twoje swiadectwo, niech Cie Bog blogoslawi a Maryja otacza plaszczem swojej macierzynskiej opieki 🙂

Ania
Ania
22.04.16 16:18

To bardzo dobra intencja. Zainspirowalas mnie i bede modlic sie w podobnej intencji. Mam wiele do przebaczenia…

D.
D.
22.04.16 11:33

Piękne świadectwo, dziękuję za nie. Przebaczyłam pewnej osobie wszystkie krzywdy, które mi wyrządziła. Przez wiele, wiele lat, bardzo bliska mi osoba krzywdziła mnie najokrutniej jak mogła. Przebaczyłam temu człowiekowi właśnie dzięki Nowennie Pompejańskiej. Powiedziałam: wybaczam Ci wszystkie krzywdy, które mi wyrządziłeś. Czy ten człowiek przyjął z ulgą i radością moje przebaczenie? Nie. Nie żałuje do dnia dzisiejszego tego, czym i jak bardzo mnie zranił. Czy ja żałuję, że przebaczyłam krzywdy i cierpienia, które wyniszczyły mnie doszczętnie? Nie, nie żałuję. Modlę się za tego człowieka i nie przestanę bo wierzę, że Najświetsza Maryja Panna przemieni jego zatwardziałe serce przez Serce Jej… Czytaj więcej »

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x