Treść świadectwa: Szczęść Boże.. To moje pierwsze świadectwo, ale myślę i mam nadzieję że nie ostatnie.. Odmówiłem 4 nowenny. Czasem ta modlitwa nie była tak jak bym sobie ją wymarzył..(głównie myśli gdzieś uciekały) Wiem jednak, że bez opieki Matki Bożej i działania Ducha świętego nie było by to możliwe to wytrwanie. Moje intencje były różne.
I powiem też, że nie oczekuję we wszystkich jakiś namacalnych skutków, ale wiem że pomoc i ingerencja Matki Bożej jest przepotężna, a modlitwa mimo że jest wymagająca to ogromnie wciąga i wpisuję się w nasze życie i tych małych cudów doświadcza się każdego dnia. Odmawiałem swoje nowenny między innymi za dusze w czyśćcu cierpiące. Jedna nowenna była przeze mnie odmawiana w ramach przeprosin za coś co byłe złe w moim życiu. Była też nowenna o znalezienie miłości i dobrą żonę. (te się jeszcze nie spełniły, ale jakoś jestem spokojny o to i mocno wierzę że się spełnią) Moim głównym świadectwem dziś jest fakt tego że za przyczyną Matki Bożej Pompejańskiej zostałem uwolniony z grzechu nieczystości z grzechu masturbacji..Dla mnie to jest przepotężna łaska i coś niesamowitego, bo tkwiłem w tym długi czas i mimo że chciałem się z tego uwolnić to nie miałem do tego wystarczających sił. To powodowało masę problemów w moim życiu.. (Trzeba nazwać to po imieniu, iż jest to grzech śmiertelny, grzech ciężki) Nie wszyscy o tym wiedzą. Wiem że to jej pomoc, ona Matka Boża wiedziała co jest dla mnie najważniejsze w tym momencie, mimo że ja tego nie wiedziałem to ona mnie wyprowadziła z tego brudnego grzechu. I tu jej za to ogromnie dziękuję.. DZIĘKUJE Matko Boża Pompejańska. Jednocześnie przepraszam że tak długo na to czekałaś.. na to świadectwo.. Otrzymałem jeszcze wiele innych mniejszych łask, zresztą w każdym dniu czuje się to opiekę i jej płaszcz ochronny. Jeśli Czytasz to świadectwo i zastanawiasz się czy dasz radę wytrzymać 54 dni?? Uwierz w to że podołasz temu wyzwaniu, ja też miałem wątpliwości, ale jest to możliwe. Jeszcze raz dziękuję i powodzenia dla tych którzy zaczęli, którzy mają dopiero zacząć Nowennę Pompejańską, bo naprawdę warto…Tak na koniec jeszcze: Pamietajmy!!! nie traktujmy Matki BOŻEJ jak automatu z łaskami tzn, że minie 27 dni czy też 54 i wyskakuję łaska. Tu trzeba dużo wiary, zaufania, swego rodzaju takiego zawierzenia jej. Czasem ona i Bóg mają swój czas, swoją porę na spełnienie naszych próśb.. Wierzę ogromnie, że tak też jest w moim przypadku. Kończąc życzę wszystkiego dobrego dla odwiedzających ta stronę i skromnie też zachęcam do udziału w akcjach które są opisane na tej stronie…
Krzysiu… DZIEKUJĘ za Twoje dojrzałe, a zarazem proste świadectwo. Dziękuję z całego serca… Pomódl się za mnie, jeśli możesz… Ania
https://youtu.be/WLK-Ifo6k3g