Witam! To moje pierwsze świadectwo. Nowennę Pompejańską zaczęłam odmawiać 8 lutego 2016 roku i jest to moja pierwsza nowenna. Wcześniej, owszem, modliłam się na różańcu, ale bardzo nieregularnie. W tym roku zaczęłam studia. Są to moje wymarzone studia i dlatego też modlę się NP o potrzebne mi łaski na ich czas. Do tej pory doświadczyłam wielu – zdałam trudne kolokwia, zaliczenia itd.
Najświętsza Maryja Panna bardzo mi pomagała i pomaga nadal. Także w życiu rodzinnym i osobistym. Dzięki NP poprawiły się moje relacje z mamą, nauczyłam się wybaczać, jestem lepszym człowiekiem, bardziej przeżywam każdą Mszę Świętą, zaczęłam się regularnie modlić.
Jednak pojawiły się też trudności. Do zakończenia NP zostały mi tylko 2 dni, a ja czuję ogromne zniechęcenie. Ciągle wydaje mi się, że nie modlę się wystarczająco dobrze. Podczas pisania tego świadectwa nachodzą mnie myśli, żeby lepiej go nie publikować, bo przecież jest wiele innych lepszych świadectw, a moje na pewno nikomu nie pomoże.
Wydawało mi się, że wszelkie trudności „wyczerpały się” podczas kilku pierwszych tygodni, ale najwyraźniej tak nie jest. Chciałabym wytrwać do końca. Od razu po zakończeniu tej NP, zamierzałam rozpocząć drugą w intencji dusz cierpiących w czyśćcu, lecz teraz coraz częściej wydaje mi się, że nie dam rady.
Za wszelkie łaski – Maryjo, dziękuję!
Piękne świadectwo wyrazie trudności w odmawianiu poproś św.Jana Pawła 2 lub św. ojca Pio. Niech Bóg Cię błogosławi