Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Izabela: odmawiając czułam, że zły chce mojej rezygnacji

W dniu dzisiejszym kończę odmawiać moją pierwszą nowennę. Nigdy tego nie robiłam, ale gdy znalazłam się w kryzysie emocjonalnym i ogólnie życiowym kolega widząc, że nie dzieje się ze mną dobrze zaproponował mi żebym spróbowała odmówić nowennę. Zaczęłam i poległam w 6 dniu.

Jednak wiedziałam, że nie mogę tak łatwo odpuścić następnego dnia rozpoczęłam od nowa. I oto dzisiaj jest ostatni dzień nowenny. Podczas odmawiania nie raz dopadło mnie zwątpienie w słuszność mojej intencji, nie raz czułam, że „coś” odciąga mnie siłą, abym jej nie odmówiła. Były momenty, gdy wokół mnie wszystko było nie tak, wszystko waliło się na raz. Rozmawiając z Jackiem //kolega/ zostałam uświadomiona, że zły robi wszystko, aby mi przeszkodzić, że nie podoba mu się, że prosze o pomoc Maryję. Dzięki Jackowi wytrwałam, a łaski jakie w tym czasie otrzymałam dają mi poczucie tego, że Matka Najświętsza jest i robi wszystko, aby mi pomóc. Dziękuję za nowennę i dziękuję Jacku za wskazanie właściwej drogi.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x