Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Magda: Nowenna o nawrócenie męża

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Już po raz drugi zabieram się za napisanie świadectwa na tej stronie pierwsze napisałam w niedziele wieczorem 21 marca jednak do dzisiaj się nie ukazało sama nie wiem czy powinnam dłużej poczekać czy zły przechwycił je złośliwie. Skończyłam odmawiać swoją pierwszą nowennę w życiu o nawrócenie mojego męża. Jesteśmy po ślubie kilka miesięcy mamy małe dziecko.

Po ślubie mój mąż się zmienił zaczął buntować się jeżeli chodzi o sprawy kościoła i religii. Zaczął zachowywać się względem mnie tak, że ja zwyczajnie w świecie się go bałam. Przepłakałam nie jedną noc zastanawiając się po co był ten ślub. Teraz odwrotu nie ma a mój mąż ten który miał być tym jedynym i cudownym wbija mi nóż w serce bo coś nagle mu się w głowie pomieszało. Gdy pewnego wieczoru płakałam zaczęłam się modlić o pomoc w mojej głowie pojawiły się wtedy słowa „odmawiaj różaniec” wiem, że sama sobie tego nie wymyśliłam bo różaniec raczej do moich ulubionych modlitw nie należał. Chwyciłam się tej myśli i następnego dnia zgłębiłam temat nowenny słyszałam o niej już wcześniej. Następnego dnia rozpoczęłam odmawiać nowennę i z uporem maniaka czytać wszystkie świadectwa, po których strasznie balam się, że zły będzie mieszał że mój mąż będzie zachowywał się gorzej paraliżował mnie ten strach żyłam z dnia na dzień. Nic takiego się nie stało przez cały czas trwania nowenny mąż był wzorowym mężem i ojcem. Modliłam się o jego nawrócenie. Cud się nie zdarzył maż nie padł na kolana i nie zaczął nagle wielbić Boga jednak w niedziele palmową był ze mną w kościele było to dzień po skończeniu mojej nowenny po mszy powiedział mi, że chciało mu się płakać jak Pan Jezus umierał. Nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam. Wiem, że Matka Boża działa zmienia jego serce, dzieje się to pomału, spokojnie. Mąż zmienił się jest zdecydowanie lepiej. Ja stałam się spokojniejsza mam teraz ogromną cierpliwość do naszego nie śpiącego po nocach dziecka. Chciałam bym zacząć kolejną nowennę teraz w intencji naszego małżeństwa. Wiem już, że będę walczyć a największą mą bronią jest różaniec. Dziękuje Maryjo.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
joanna
joanna
31.03.16 16:58

dziękuję za to świadectwo Tobie i Matce Bożej

Paweł Gerard
Paweł Gerard
30.03.16 16:09

Trzeba nam te łaski od Boga trzymać w sercu, jako balsam na ciężkie czasy.
U mnie zaczęło się od „Godziny Świętej” trzeba było „czymś” wypełnić czuwanie.
Chwała Panu.

Dorota
Dorota
30.03.16 11:17

Dajesz nadzieję innym pisząc to świadectwo. Dziękujemy.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x