Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Karolina: Po prostu uzależniłam się od chłopaka …

O Nowennie dowiedziałam się w bardzo trudnym dla mnie czasie, po rozstaniu z chłopakiem, wtedy też od razu przystąpiłam do modlitwy z wiadomą intencją, o jego powrót. Bardzo przeżywałam jego odejście, nie widziałam sensu życia, cały świat mi się zawalił, byłam w totalnej rozsypce. Jednak Bóg widzi więcej niż my i chyba całe szczęście, że nie spełnił mojej prośby, dopiero teraz z perspektywy czasu dostrzegam, jak ta relacja była dla mnie zgubna, po prostu uzależniłam się od chłopaka, nic nie potrafiłam sama zrobić, wszystkiego się bałam, byłam zakompleksiona i zamknięta w sobie.

Ale miłosierny Bóg przez ręce Maryji uleczył mnie z tego. dziś jestem pełną życia młodą dziewczyną z nadzieją i wiarą patrzącą w przyszłość. Chociaż zdarzają się chwile zwątpienia, smutku to wtedy myślę sobie czym jest ta chwila smutku na ziemi, gdy mam w perspektywie życie wieczne w niebie, do którego dążę.

Odmówiłam kilka nowen w sumie chyba żadna intencja się nie spełniła, a przynajmniej ja tego nie zauważyłam, ale dostałam wiele pobocznych łask, za które jestem bardzo wdzięczna Maryji. Przede wszystkim przybliżyłam się do Jezusa już nie jestem taką letnią, niedzielną katoliczką, chcę żyć w bliskości z Bogiem i chociaż bardzo często upadam to wiem, że Bóg mnie kocha i chce dla mnie jak najlepiej. Teraz wiem, że te wszystkie materialne rzeczy, super dom, samochód, ekstra praca to wszystko nie jest ważne. Najważniejszy jest Jezus! Chcę być szczęśliwa i marzę o dobrym mężu, ale czasami sobie myślę, że jeżeli Pan wybrał dla mnie inną drogę zbawienia, to niech tak będzie, bo tylko w Nim jest radość, żadna rzecz czy człowiek nie jest w stanie dać mi takiego szczęścia.

Z Panem Bogiem!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Katarzyna
Katarzyna
04.02.16 04:08

Ładnie ujęłaś Karolino myśl:”jeżeli Pan wybrał dla mnie inną drogę zbawienia,to niech tak będzie..
.”Trudna to zgoda,wiem po sobie.Jednak dobra materialne i uczucia ludzkie pozostają tutaj,a my zmierzamy właśnie za Chrystusem…z Panem Bogiem

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x